„Smród kurii, Wasza Świątobliwość, dawno już dotarł do mojego miasta. Na papieskim dworze, który powinien być przykładem cnoty, nozdrza może zaatakować odór Piekła” – tak oświadczyła papieżowi Grzegorzowi XI Katarzyna ze Sienny, nakłaniając go do porzucenia rezydencji w Awinionie i powrotu do Rzymu.
Pierre Roger de Beaufort był bratankiem papieża Klemensa VI. Już w wieku 11 lat otrzymał godność kanonika w Paryżu, a jako 19-latek został z nominacji swojego stryja kardynałem. Po śmierci Urbana V ukoronował swoją karierę duchownego wyborem na papieża Grzegorza XI (1370-1378).
W 1377 roku Katarzyna udała się do Avignon, gdzie wywołała wielkie wrażenie swą ekstazą, jakiej doznawała podczas przyjmowania komunii. Ulubioną zabawą panien papieskiego dworu było wówczas bolesne szczypanie Katarzyny, by przekonać się czy jej trans nie jest udawany. Podobno jedna z kobiet tak głęboko wbiła igłę w stopę przyszłej świętej, że ta miała później kłopoty z chodzeniem.
Katarzyna niezwykle mocno przeżywała już sam moment podniesienia kielicha, widziała krew i czuła jej smak w ustach. W swoich wizjach posoka pokrywała jej całe ciało i spływała po podłodze.
Ekstaza Katarzyny wywołała takie wrażenie na papieży, że jeszcze w tym samym roku dotarł do Rzymu i zamieszkał w pałacu watykańskim. Ten niespodziewany pośpiech mogły wywołać też groźby, że Rzymianie wybiorą sobie własnego papieża. W Avignon pozostało jedynie sześciu kardynałów, zbytnio przywiązanych do swoich rezydencji, gdzie młodzi i piękni młodzieńcy z dobrych rodzin szukali awansów.
Gdy papież wyruszał z Avignon jego matka rozdarła szaty, ukazując mu piersi którymi go wykarmiła, błagając go by pozostał i prorokując, że w Rzymie spotka go śmierć.
Trochę się pomyliła, jednak droga papieża do odzyskania Rzymu była naprawdę znaczona krwią – mieszkańcy Ceseny (małego miasta nad Adriatykiem) wściekli na papieskich najemników, masowo gwałcących kobiety, chwycili za broń. Kardynał Robert z Genewy zdołał ich namówić do jej złożenia, jednak jak tylko do tego doszło, wojska wymordowały kilka tysięcy mieszkańców, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Grzegorz XI też przy okazji ekskomunikował mieszkańców Florencji a miasto obłożył interdyktem.
W rozwiązanie tego problemu wprzęgnięto ponownie Katarzynę, mimo iż w zasadzie była ona niepiśmienna (podobno dopiero pod koniec życia sama zdołała napisać kilka słów).
Mimo uregulowania spraw z Florencją i pewnej poprawy wyglądu Pałacu Laterańskiego (który jeszcze niedawno roił się od nietoperzy) , nastroje antypapieskie i antyfrancuskie w samym Rzymie, wzmagane brutalnym postępowaniem kardynała Roberta z Genewy, zmusiły papieża do ponownej ucieczki. Zdołał wrócić do Wiecznego Miasta pół roku przed swą śmiercią.
Grzegorz XI był ostatnim Francuzem na papieskim tronie. Katarzyna ze Sienny zmarła dwa lata później z głodu i wycieńczenia, spowodowanego nieustannymi postami i umartwieniami.
Jan Wieriusz Kowalski „Poczet papieży”.
Peter de Rosa „Namiestnicy Chrystusa”.
Nigel Cawthorne „Bardzo prywatne życie papieży”.
P.S.
W jednej z wizji notowanej przez umyślnie tej wizjonerce przydzielonego sekretarza, Katarzyna ze Sienny opowiada o zaślubinach z Jezusem. Ślubu udzielał sam Bóg Ojciec, Najświętsza Maria Panna była świadkiem, a za obrączkę służył zasuszony napletek Jezusa ucięty mu przy obrzezaniu. Podobno wizja św. Katarzyny rozciągała się także na noc poślubną, ale opisu oszczędzono.
W XIX w. podobne wizje miała zakonnica siostra Maria Kozłowska, zakonne imię Felicjanna, i właśnie za to została przez duchowieństwo katolickie uznana za heretyczkę (przy okazji przypisano jej inne objawienia, np. jak zostanie matką Antychrysta – widać tu „myśl” jakiegoś teologa:), wyklęta i wykluczona z kościoła katolickiego. Stąd wziął się kościół Mariawitów.
Inne tematy w dziale Kultura