Ryuuk Ryuuk
1072
BLOG

Przepis na zboczeńca

Ryuuk Ryuuk Rozmaitości Obserwuj notkę 31

Czy para gejów, ewentualnie lesbijek, może wychować dziecko na takiego samego geja, lesbijkę? Obawa przed legalizacją związków jednopłciowych od zawsze spędza sen z powiek wielu religijnie prawych polityków. Nie kryją oni, że najbardziej boją się właśnie prawa do adopcji dzieci przez gejów i lesbijki. Nie jest ważne, że całkiem dużo dzieci w naszym kraju jest już wychowywana przez gejów i lesbijki (według KPH może ich być nawet 57 tys.), ten fakt wielu umyka. W USA w roku 2005 około 270 tys. dzieci wychowywało się w rodzinach jednopłciowych.

Czy homoseksualizm jest chorobą? W 1990 roku WHO wykreśliła homoseksualizm z klasyfikacji chorób i problemów zdrowotnych (w oparciu o 35-letnie badania prowadzone głównie przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne), jednak, jak to zresztą łatwo zauważyć, orzeczenia WHO w kwestiach światopoglądowych nie muszą być przez wszystkich uznawane. U niektórych źródłem mądrości są w końcu pielęgnowane zabobony. Więc lepiej to zostawić i zająć się ciekawszym problemem – czy można wychować kogoś na homoseksualistę?

Żeby zrozumieć co się dzieje z nami i z naszą płcią, trzeba cofnąć się do samego początku. To właśnie podczas naszego życia płodowego dochodzi do niewiarygodnie skomplikowanych hormonalnych „kąpieli”, związanych tak z przezwajaniem naszego mózgu z żeńskiego na męski (do 6 tygodnia życia prenatalnego wszyscy jesteśmy kobietami:), jak i kształtowaniu się tej części mózgu, która będzie decydować o naszej przynależności do konkretnej płci, oraz do jakiej płci będziemy czuć pociąg seksualny.

Oczywiście nie powoduje to jedynie powstania osobników (kobiet i mężczyzn) heteroseksualnych i homoseksualnych. Ta paleta barw jest znacznie większa i czasami naprawdę zadziwiająca. Oprócz męskich mężczyzn i kobiecych kobiet (które to mogą być zarówno hetero- jak i homoseksualne), mamy też osobników stypizowanych na krzyż – kobiecych mężczyzn i męskie kobiety. Mamy też osobników andrygonicznych, którzy łączą na równi tradycyjnie pojmowaną kobiecość i męskość, jak i osobników zupełnie nie zróżnicowanych, gdzie jedynie ich fizyczność świadczy o przynależności do jednej z płci. Nie mówiąc już o hermafrodytyzmie, który to przecież również występuje.

Upraszczając – Matka Natura gra tutaj w ruletkę:)

No cóż, nie ulega żadnym wątpliwościom, że prawdopodobieństwo wychowania kogoś na geja jest równe niemal zeru. Środowiska psychologiczne i pediatryczne zdecydowanie dementują tego typu obiegowe negatywne opinie.

Jednak tu robi się ciekawie, bo mowa oczywiście o normalnym wychowaniu, rodzicielstwie, pomija się zaś sytuacje skrajnie patologiczne, psychiczne tortury i tradycyjne pranie mózgu. Trzeba szczerze powiedzieć, że jest metoda, by stosując odpowiedni proces „wychowania”, połączony z owym praniem mózgu, wywołać taki regres w rozwoju psychoseksualnym, że osobnicy nie wykształcają żadnej orientacji hetero- lub homoseksualnej, przejawiaja skłonność do zachowań homoseksualnych, mimo iż takiej orientacji nie posiadają, a nawet gorzej - mogą stać się … pedofilami.

Jest to metoda znana już od dawien dawna. Od czasów gdy rozpaczliwie próbowano wprowadzić celibat duchowieństwa, gdy zaczęto zamykać chłopców (lub dziewczęta) w jednopłciowych zgromadzeniach, i gdy wtłaczano im do głów różnego rodaju „mądrości”, mówiące o kobiecie, jako obrzydliwym worze gnoju (św. Odo z Cluny), o tym, że „by stać się człowiekiem, Jezus zgodził się przyjąć „obrzydliwe warunki” w łonie matki (św. Hieronim). Patrystyka, czyli nauka ojców kościoła, która traktuje ból rodzącej kobiety, jako efekt grzechu, gdyż palec boży wskazuje winę, tylko dopełnia potwornego wyniszczenia.

Afery pedofilskie nie są jedynie znakiem naszych czasów. Kościół już od dawna wypuszczał w świat masy ludzi prawdziwie „pokręconych” i potwornie niebezpiecznych, głównie dla dzieci (gdyż to one są w tej sytuacji niemal bezradne). Oczywiście dawniej oskarżanie duchownych o gwałty na dzieciach było czymś skrajnym i zdarzało się jedynie w przypadku wielkich władców, czy też sławnych osób, w rodzaju Piotra Damiani (piszącego o homoseksualizmie i pedofilii wśród duchowieństwa). Ale to byli wielcy dawnego świata, natomiast nikt wtedy nie uwierzyłby małemu chłopcu, opowiadającemu o gwałcącym go księdzu. Autorytet ówczesnego duchowieństwa był ogromny, a jego ślady wciąż pozostały w naszym społeczeństwie.

Twierdzenia, że celibat jest w jakiś sposób „pożyteczny”, że komuś się podoba są obecnie czystym idiotyzmem. Oczywiście jeśli ktoś samodzielnie decyduje się na życie w owej „czystości”, to jego sprawa. Tylko jego postanowienie musi wyjść od niego samego, nie może zostać narzucone przez tzw. autorytety, czy głupie zabobony. Bo owo uwarunkowanie jest bardzo, ale to bardzo szkodliwe.

Szansa na zniesienie celibatu wśród duchowieństwa jest znikoma. Józef Baniak, autor "Źródła i przyczyny kryzysu tożsamości kapłańskiej księży rzymskokatolickich w Polsce" twierdzi, że (poza względami finansowymi) „jeśli Watykan zniósłby obowiązkowy celibat, z czasem musiałby zrewidować poglądy na seksualność człowieka, a przecież na tym polu toczy dziś największe batalie moralne. Wszystko razem zakrawałoby na drugą reformację!”.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzicielstwo_zwi%C4%85zk%C3%B3w_jednop%C5%82ciowych

http://www.racjonalista.pl/kk.php?s=5035&q=Plec.jest.w.mozgu&PHPSESSID=gkh9q2gtcu7t2p62dg2o7obkg4

http://ryuuk.salon24.pl/240012,celibat-bol-i-rozkosz-moralnosc-i-zepsucie

P.S.

Ciekawe jest to, że nie tylko sam celibat może wpływać na problemy z życiu psychoseksualnym. W środowiskach religijnych (nie tylko katolickich) często dochodzi do różnego rodzaju afer związanych ze sławnymi głosicielami religijnej moralności, zajadłymi przeciwnikami homoseksualizmu.

Wielebny Ted Haggard (jeden z najbardziej wpływowych pastorów ewangelikalnych w USA), uprawiał płatny seks z męską prostytutką, brał też narkotyki. Jedno z jego ciekawszych oświadczeń brzmiało, iż został on „ogłuszony” przez homoseksualizm … co natychmiast podchwyciło wielu komików estradowych:)

Z pewnością przebił go pastor kościoła baptystów, Gary Aldridge, który odszedł z tego świata w sposób bardzo nietypowy, w wyniku „ mechanicznego uduszenia” podczas praktyk autoerotycznych. Pastora znaleziono ubranego w gumowy kostium płetwonurka i maskę utrudniającą oddychanie. Ręce miał związane na plecach a w odbytnicy tkwił sztuczny członek w prezerwatywie.

Ostatnio sam papież Benedykt XVI został oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości. Skargę do MTK w Hadze złożyła grupa stowarzyszeń ofiar księży-pedofilów. Oczywiście szanse na to, że papież zostanie osądzony są żadne, jednak może to zwrócić wiekszą uwagę na ukrywanie tych przestępstw.

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/355871,stowarzyszenia-ofiar-ksiezy-pedofilow-zlozyly-skarge-w-mtk-w-hadze.html

A tu cos na wesłoło:

http://europarnik.blox.pl/2010/09/Benedykt-XVI-aresztowany-w-Londynie.html

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Rozmaitości