Ryuuk Ryuuk
756
BLOG

Łaska cesarza Bizancjum

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W 1153 księżna-wdowa Antiochii, Konstancja, podjęła niezwykłą decyzję, która zaważy na przyszłości państw krzyżowych – zlekceważyła kandydatów na męża, przedstawionych jej przez króla Baldwina III, po czym wybrała młodego awanturnika, prawdziwego parweniusza, Renalda z Chatillon. Jak się okaże, ten rycerz mocno namiesza.

Renald jako książę-regent Antiochii szybko nawiązał wspólpracę z templariuszami, co okaże się tak zgubne dla Jerozolimy, i natychmiast zaczął prowadzić swoją własną politykę, nie oglądając się na nikogo. Patriarchę Antiochii Emeryka, który odmówił Renaldowi pieniędzy, kazał pobić, posmarować mu rany miodem i zostawić na dachu cytadeli, by pastwiły się nad nim insekty. Patriarcha, przywykły do luksusu i rozwiązłego trybu życia, wolał stracić swój ogromny majątek niż spędzić jeszcze jeden dzień na takich torturach. Tak Renald zyskał fundusze na swoje kampanie.

W 1156 roku dokonał rzeczy zdumiewającej – razem z Torosem, władcą Małej Armenii, dokonał desantu na Cypr, wyspę zamieszkaną przez chrześcijan, poddanych Cesarstwa Bizantyjskiego. Oprócz grabieży, jego wojska dokonały prawdziwej rzezi, po czym, na wieść o zbliżającej się cesarskiej flocie, ewakuowały się razem z wziętymi do niewoli dostojnikami. Efekty tego najazdu były straszne – bogaty Cypr był przez trzy tygodnie grabiony, gwałcono kobiety a starców i dzieci bezlitośnie mordowano – wyspa, później dotknięta jeszcze trzęsieniami ziemi, nie zdołała już wrócić do dawnej świetności.

Trzeba zaznaczyć, że Cypr był zawsze przychylny łacinnkom, a pomoc, jakiej udzielił I wyprawie krzyżowej, w dużym stopniu przyczyniła się do sukcesu tej wyprawy i powstania państw krzyżowych. Stad właśnie rzeź na Cyprze była wstrząsem dla wszystkich, a dla cesarza Manuela I Komnena szczególnie.

W 1159 roku, zebrawszy potężną armię, cesarz osobiście ruszył do Outremer. Na wieść o zbliżaniu się Bizantyjczyków, Toros w panice schronił się w nieznanym miejscu. Renald, który tak naprawdę był jedynie sadystycznym tchórzem, nie miał złudzeń co do swojego losu. Udał się w worze pokutnym do obozu cesarza, padł przed nim na twarz (razem ze swoimi nobilami), po czym błagał o litość.

To nie był koniec upokorzeń Franków – szybko pojawiło się całe grono najwyższych dostojników, łącznie z królem Jerozolimy Baldwinem, oraz niemal wszyscy baronowie, po czym rozpoczął się festiwal obłudy. Zaprzysiężono wierność cesarzowi i błagano go o łaskę. Gdy Manuel w triumfie wkraczał do Antiochii, Renald i król Baldwin (bez korony!) szli pieszo obok jego konia.

Ale nie tylko ze strony Franków płynęły hołdy. Od wszystkich ościennych władców (Daniszmendów, króla Gruzji, nawet kalifa z Bagdadu) nadciągały poselstwa z orędziami dla wielkiego cesarza. Manuel poczuł się jak jego przodkowie za czasów największej świetności Bizancjum i wykazał się wielkodusznością. Darował życie Renaldowi, także i Torosowi, nawet zrezygnował z żądania obsadzenia patriarchy greckiego w Antiochii.

I tu właśnie ukazała się słabość cesarza. Gerard z Laodycei miał rację mówiąc, że temu władcy bardziej zależy na prestiżu niż na podbojach. Gdy pojawili się ambasadorzy samego Nur ad-Dina, Manuel chętnie zawarł z nimi pokój. Co prawda jeńcy łacińscy (głownie Niemcy z II wyprawy krzyżowej) odzyskali wolność, jednak dla państw krzyżowych było to niezrozumiałe.

Po zdobyciu przez króla Jerozolimskiego Askalonu (zdobycie „Narzeczonej Syrii” to ostatni wielki sukces krzyżowców) w 1153 roku Mudżir ad-Din z Damaszku ze strachu zapewnił króla Baldwina o przyjaźni i zgodził się płacić roczny trybut. Frankowie, zanim jeszcze udali się po obiecane pieniądze, rozpoczęli plądrowanie emiratu damasceńskiego. Tego upokorzenia zwykła ludność nie mogła znieść i bramy Damaszku otworzyły się przed Nur ad-Dinem. Tym razem to Frankowie okazali swoją uległość, a cesarz … łaskawość:)

Jednak pobłażliwośc wobec Franków nie popłaca. Co prawda Runciman całkiem sprawnie wytłumaczył postępowanie cesarza - nie mógł on ryzykować swej wielkiej i kosztownej armii, chciał zachować status quo, czyli zrównoważyć Franków i Nur ad-Dina, no i miał inne sprawy na głowie - ale nie da się ukryć, że był to błąd. Manuel co prawda został uznany przez państwa krzyżowe za suwerena, jednak to będzie jedynie chwilowe. Prawda wyjdzie na jaw już podczas kampanii egipskich.

Z pewnością nikt nie miałby Manuelowi za złe, gdyby zajął Antiochię, a Renalda kazał ściąć (za to król Baldwin byłby mu nawet wdzięczny). Nur ad-Dinowi można było zaufać, gdyż był to człowiek honoru, natomiast na Franków można było wpłynąć jedynie wywołując strach.

P.S.

Gdy w 1160 roku Renald został wzięty do niewoli przez Nur ad-Dina (podczas swoich tradycyjnych wypraw łupieżczych), nikt, nawet król Baldwin, nie był zainteresowany jego wykupieniem. Odzyskał wolność dopiero w 1175 roku. Jednak to nie koniec jego wyczynów.

Oczywiście polecamStevena Runcimana „Dzieje wypraw krzyżowych”.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura