Entuzjastyczne wpisy o papieżu Benedykcie XVI, który miał „poluzować” zakaz używania prezerwatyw, zostały szybko zdementowane, między innymi przez rzecznika Watykanu. Kościół wciąż jest zaprzysięgłym wrogiem prezerwatyw i nawet słowa papieża o mężczyznach, którzy uprawiają prostytucję i z tego tytułu mogą używać prezerwatyw jako środka umoralniającego (!), który miałby być pierwszym krokiem do zmiany trybu życia, tego nie zmieniły.
Masa wiernych od dawna używa prezerwatyw, a co więcej, także wśród samych duchownych jest całkiem sporo tych, którzy używanie prezerwatyw dopuszczają, zwłaszcza w obliczu zagrożenia AIDS. Więc dlaczego oficjalne nauczanie kościoła jest tak wrogie gumkom?
Antykoncepcja jest stara jak świat. O metodach zapobiegania ciąży można przeczytać nawet na papirusach egipskich. Oczywiście wiele dawnych metod było zupełnie bezsensownych, czasami nawet niebezpiecznych – począwszy od dziwnych amuletów, poprzez wszelkiego rodzaju zaklęcia aż do sporządzania wywarów, czy nawet łykania żywych owadów lub rtęci i ołowiu. Jednak niektóre metody, nawet bardzo stare, były całkiem skuteczne – kobiety ze starożytnych Chin stosowały krążki z papieru bambusowego i kapturki ze skóry granatu. Kobiety z plemion Ameryki Południowej piły wywar z ziół, który zawierał substancje o działaniu hormonalnym, zatrzymujące cykl.
W swojej książce „Krótka historia Kondoma”, autorka Jannette Parisot utrzymuje, że istnieją rysunki skalne kondomów, których wiek można określić na 15,000 lat.
Mimo, że podaje w niej, że kondomy na rysunkach skalnych są wyraźnie używane podczas stosunku, to ów fakt wcale nie określa, czy obecność kondoma była rytualna, czy również chroniła przed chorobami wenerycznymi lub ciążą.
Prezerwatyw z cienkiej bawełny używali już faraonowie. Materiał stosowany do ich wyrobu ewoluował na przestrzeni wieków – od lnianych woreczków, nasączanych różnymi substancjami (zalecane także jako ochrona przed syfilisem, który trafił do Europy zawleczony przez żeglarzy Krzysztofa Kolumba), następnie jelit zwierzęcych, wreszcie do owczej ślepej kiszki. To właśnie tą ślepą kiszkę polecał doktor Condom Karolowi II, przez co dał mu swoje nazwisko i bardzo rozpropagował ten … przyrząd. W XIX wieku w Ameryce produkowano kondomy z wulkanizowanego kauczuku, ale dopiero w wieku XX stały się one cienkie i bez szwów.
By poznać powody nienawiści do antykoncepcji i prezerwatywy należy się cofnąć do sławnego Vaticanum Secundum – II Soboru Watykańskiego, gdzie jednym z najważniejszych punktów było właśnie odrzucenie lub dopuszczenie środków antykoncepcyjnych (głównym oskarżonym był kondom).
Kalendarzyk (nazywany żartobliwie watykańską ruletką) dopuścił już papież Pius XII, otwierając tym samym dyskusję wśród teologów – dla wielu nie było różnicy pomiędzy stosowaniem kalendarzyka a np. używaniem prezerwatyw (skoro można kalendarzyk, zatem prokreacja nie jest jedynym celem stosunków małżeńskich – do takich rozsądnych wniosków wielu doszło).
Na Soborze Watykańskim II utworzono specjalną komisję, która miała się zająć tymi sprawami (w jej składzie była połowa osób świeckich!). Z uwagi na to, że część postępowa była w zdecydowanej większości, szykowali oni uchwałę, która dopuszczałaby stosowanie innych metod. Jednak Giovanni Battista Montini, czyli ówczesny papież Paweł VI (początkowo skłonny do uznania wszystkich środków antykoncepcyjnych), naciskany przez konserwatywnych kardynałów, nagle zmienił zdanie. Następnie zachował się jak rasowy i bezwzględny polityk – korzystając z chwilowej nieobecności sporej części komisji (dziwnym trafem, akurat tej postępowej:), zarządzono niespodziewane głosowanie. I przegłosowano: najpierw przerwanie obrad, następnie udzielenie głosu decydującego papieżowi. Od razu też zarządzono „ciszę w Kościele”.
Paweł VI publicznie ogłosił, że nad tym problemem nadal się pracuje (co nie było prawdą), ale nie ma podstaw do podważenia dotychczasowych zasad. Późniejsza encyklika „Humanie Vitae” z 1968 twardo głosiła, że jedynym dopuszczalnym sposobem regulacji urodzeń jest metoda kalendarzykowo-termiczna (która tak naprawdę jest dość ... niepewna:)
Dlaczego Paweł VI tak postąpił? Czemu zrezygnował ze swoich wcześniejszych przekonań, według których środki antykoncepcyjne miały zostać dopuszczone? Giovanni Battista Montini był zawsze człowiekiem dość chwiejnym, niezdolnym do zdecydowanych poglądów, łatwo ulegający wpływom. Opowiedział się za stanowiskiem strony politycznie silniejszej, wykazał się po prostu oportunizmem.
Od tego właśnie czasu niedopuszczalna stała się jakakolwiek debata na temat edukacji seksualnej i środków antykoncepcyjnych. Kondom zaś stał się prawdziwym demonem z piekła rodem, którego niewątpliwie wielu się boi …
http://www.wrozka.com.pl/archiwum/1997/11/4311-losy-antykoncepcji
http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090512/TO_HISTORIA/671135491
Artykułów o antykoncepcji jest sporo i warto poszukać, bo są ciekawe.
Inne tematy w dziale Technologie
