Ryuuk Ryuuk
507
BLOG

Dziewicze divortium.

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jakkolwiek IX wiek był dla papiestwa okresem marazmu, to jednak zdarzały się w tym czasie wydarzenia, których wpływ na losy Europy będzie naprawdę znaczący. Można by rzec, że działy się one głównie po stronie świeckiej, jednak z towarzyszeniem kościoła.

Wybór Benedykta III (855-858), kardynała św. Kaliksta, został zakłócony interwencją cesarza Ludwika III, który usiłował wprowadzić na papieski tron kardynała Anastazego. Jednak duchowieństwo gremialnie opowiedziało się za Benedyktem III, który antypapieża Anastazego umieścił w klasztorze Matki Boskiej na Zatybrzu, pozbawiając wszelkich praw.

Sam papież Benedykt III był jednym z papieży nie kalających się rozpustą, tak już wtedy popularną wśród duchowieństwa. Ciekawostka: zostawił w swoich dziennikach relacje o poczynaniach niesławnego Huberta, opata z St. Marice, który podróżował po kraju w otoczeniu swoich kochanek, urządzając na dodatek w klasztorach prawdziwe orgie. Najciekawsze jest to, że opat Hubert zupełnie się z tym nie krył.

Mikołaj I (858-867) był krewnym Leona IV i jako pierwszy użył dekretałów Pseudo-Izydora do sformułowania ideologii teokracji papieskiej. Zdaniem Mikołaja I papież rzymski ma pełną władzę w Kościele, jest jego jedynym rządcą. Władza wszystkich innych biskupów na Wschodzie i na Zachodzie pochodzi od papieża, który ma prawo sadzić każdego duchownego według swego uznania. Nie mniej silnie Mikołaj podkreślał nadrzędność władzy papieskiej nad władzą świecką.

Spory personalne i początkowe nieuznanie przez papieża Mikołaja I (858-867) Focjusza jako patriarchy Konstantynopola w 863 r. (patriarcha zaakceptował prymat biskupa Rzymu, nie uznając jednak jurysdykcji papieskiej) zapoczątkowały długotrwałą polemikę dotyczącą nie tylko spraw wymienionych, ale także sposobu czynienia znaku krzyża, używania niekwaszonego chleba w Eucharystii, czy nawet noszenia zarostu przez duchownych.

Jednak niewątpliwie najciekawsze wydarzenia były związane ze sprawa rozwodu króla Lotara II, który porzucił żonę, by poślubić konkubinę Waldradę. Król miał sprawę ułatwioną, bo jego żona, Tietberga, była siostrą owego sławnego rozpustnika opata Huberta (który bezcześcił klasztory orgiami), i oskarżył żonę o kazirodcze stosunki z bratem.

Tietberga, którą siłą zmuszono do przyznania się (zastosowano nawet próbę wrzątku), zwróciła się o pomoc do papieża. Mikołaj I „udzielił rozgrzeszenia wszystkim chrześcijanom uczestniczącym w mszach, które odprawiane były przez uganiającego się za dziwkami kapłana” (mowa o owym Hubercie), by tą sprawę załatwić, po czym potępił biskupów, którzy uznali nowe małżeństwo cesarza. Dwa synody, które zajmowały się sprawą owego rozwodu i nowego małżeństwa Lotara, były istnym cyrkiem – wyciągnięto nawet na światło dzienne sprawę wady anatomicznej nieszczęsnej Tietbergi, która z tego powodu nie mogła zaznać rozkoszy cielesnej. Przekupieni biskupi zatwierdzili nowe małżeństwo Lotara z Waldradą, za co wściekły papież ekskomunikował dwóch z nich (oficjalnie za „przymykanie oczu na bigamię”).

Król pomaszerował z wojskiem na Rzym, jednak zrezygnował ostatecznie z ataku i powrócił chwilowo do Tietbergi. Następny papież, Hadrian II, zezwolił królowi na połączenie się z Waldradą, jednak pod warunkiem, że Lotar wraz ze swoimi zwolennikami złoży podczas mszy przysięgę, iż nie cudzołożył z Waldradą. To oczywiście była bzdura, bo piękna Waldrada już od dawna była konkubiną królewską:)

Tak więc król Lotar wraz z gromadą dostojników, tak świeckich jak i duchowieństwa, skwapliwie krzywoprzysiężył i sprawa została … załatwiona:)

W uznaniu niespożytej energii papieża (cały jego 9-letni pontyfikat to jedno pasmo walk, co prawda przegranych), Mikołaj I został zaliczony w poczet świętych i obdarzony przydomkiem Wielki.

Owa sprawa „rozwodowa” była jedną z pierwszych (naprawdę dużych spraw), jaką zajął się na poważnie kościół. Przypomnijmy sobie, że papież Stefan II przyjął bez jakichkolwiek zastrzeżeń wiadomość orozwodzie Karola z jego prawowitą małżonką Dezyderatą, córką króla Longobardów, i o ponownym ślubie ze Szwabką Hildegardą. Oczywiście Karol Wielki był potężnym władcą i w zasadzie głową kościoła. Nadchodziły zmiany.

Wprowadzenie pełnej kontroli nad sakramentem małżeństwa (i oczywiście rozwodami), co w zasadzie oznacza legalizację, lub nie, następcy tronu, będzie jeszcze wielokrotnie przyczyną wielu konfliktów (także zbrojnych).

Księga Powtórzonego Prawa (24,1-4) mówi: Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowyJeśli ona wyszedłszy z jego domu, pójdzie i zostanie żoną innego, … nie będzie mógł pierwszy jej mąż, który ją odesłał, wziąć jej powtórnie za żonę jako splugawionej.Odwołując się do tego fragmentu uczniowie zapytali Jezusa: Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?Jezus im odpowiedział: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. (Ewangelia wg Mateusza 19,7-8).

Jak widać rozwód (czyli owo „oddalenie”) nie był czymś niezwykłym w Piśmie, choć zarezerwowane było, zgodnie z „duchem” epoki, wyłącznie dla mężczyzn.

Chyba nie wiadomo, kiedy tak naprawdę zostały (oficjalnie) zniesione rozwody, lokuje się to już na IV wiek. Dla bogatych uzyskanie rozwodu, czyli unieważnienia małżeństwa (semantyka), nie sprawiało problemów, choć było kosztowne. Oczywiście dla władców cena była naprawdę wysoka …

Obejmowanie przez kościół pełnej władzy nad rozwodami oraz przekupstwo w tej dziedzinie doprowadzi do groteskowych spektakli, podczas których łóżkowe wyczyny świeżo poślubionych małżonków będą skwapliwie obserwowane przez uduchowione gremia (często składające się z biskupów, kardynałów, nawet papieża), czy też skrupulatne badania zakrwawionych prześcieradeł.

Ostatni krzyk tej troski kościoła o małżeńska czystość najgłośniej rozlega się w Polsce:) To właśnie u nas niezwykle popularne są stwierdzenia nieważności małżeństw, zamiast rozwodów. Największym przebojem są niewątplwie tzw. konsystorskie dziewice.

Link do fajnego artykułu na ten temat:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,743

„Bardzo prywatne życie papieży” Nigel Cawthorne.

„Poczet papieży” Jan Wierusz Kowalski”

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura