Ryuuk Ryuuk
889
BLOG

Bezduszne pokusy.

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Na II Soborze w Nicei w 787 roku uznano (a w zasadzie potwierdzono wcześniejsze nauczanie św. Augustyna), że: „u mężczyzny dusza wnika do ciała w 40 dni, a u kobiety w 80 dni po zapłodnieniu”. Tym samym Kościół dopuścił stosowanie aborcji (choć jej nie pochwalał!). Podobne poglądy prezentował także później św. Tomasz z Akwinu, który nie uważał aborcji za grzech, jeśli dziecko nie zostało obdarzone duszą – na wszelki wypadek (ponieważ nie wiadomo, czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka), św. Tomasz dopuszczał aborcje do 6 tygodnia.

Oczywiście zarówno św. Augustyn, jak i św. Tomasz nie przedstawili żadnych dowodów swoich niezwykłych tez o bezdusznych dzieciach, poza chorymi konfabulacjami. Jest to doskonały przykład moralnego poziomu owych wielkich myślicieli oraz obecnych twierdzeń o „niewzruszonym stanowisku Kościoła w dziedzinie aborcji”.

Sam pomysł o „bezduszności” jest wzięty z tzw. "pokusy arystotelesowskiej", czyli teorii animacji sukcesywnej, która właśnie jako pierwsza rozróżniała te 40 i 80 dni. Od tej kwestii zdołali uciec duchowni ze Wschodu i zwyczajnie nie uznali żadnej „bezduszności”.

Św. Augustyn w swoim„Enchiridionie porównuje dzieci poddane aborcji do „ziarna, które nie zakiełkowało” (i które nawet nie mają szans na odrodzenie/zbawienie)

Św. Tomasz z Akwinu zaś w „Summa Theologica” twierdzi, że człowiek ma dwie dusze … jedna zasiedla ciało i nie jest rozumna, druga zaś, utworzona przez Boga pod koniec procesu tworzenia (owe magiczne 40 i 80 dni) jest już tą właściwą, czyli rozumną, która zastępuje poprzednią (która z kolei ulega zniszczeniu).

I jak tu nie "podziwiać" tych dwóch świętych?

Głównym problemem II Soboru w Nicei, obok łapania dusz, była jednak kontrowersja obrazoburcza. Tutaj także utrzymano właściwą linię postępowania. Postanowiono, że bicie pokłonów, palenie świec i kadzidełek przed obrazami jest jak najbardziej słuszne i wskazane. A każdy kto będzie się temu sprzeciwiał zostanie potępiony jako heretyk.

Jednak pozostał problem drugiego przykazania, które zakazuje wprost wszelkiego kultu obrazków i figurek. Uznano więc, że trzeba je odpowiednio … hm … zinterpretować. Dlaczego? Ponieważ było ono łamane już na skalę przemysłową i przynosiło Kościołowi niezły dochód. Handel różnymi wizerunkami, oddawanie czci totemom i kawałkom nieboszczyków, wreszcie bicie pokłonów przed obrazami było od zawsze ulubionym sportem chrześcijan i byli gotowi za taką rozrywkę dużo płacić.

Papież Hadrian I (772-795) zaaprobował w pełni postanowienia soboru, tak w dziedzinie kultu obrazków jak i aborcji. Sam papież, mimo iż jego pontyfikat trwał ponad 23 lata (jak na owe czasy było to niezwykle długo), zapisał się w historii jedynie jako podtrzymujący uniżoną politykę swoich poprzedników wobec Franków.

Wówczas to król Franków Karol Wielki tak naprawdę sprawował władzę głowy kościoła; biskupów, arcybiskupów i opatów wybierał spośród własnych poddanych. Usiłował ograniczyć cudzołóstwo i sodomię wśród mnichów. Śmiercią karał Saksonów, którzy udawali chrześcijan, a nie przyjęli chrztu. Wszędzie kierował się sugestiami Alcuina. Był głową wspólnoty chrześcijańskiej. Hadrian I, w nagrodę za powiększenie dóbr papieskich ofiarował mu nawet przywilej wyboru papieża.

Po Stefanie II papiestwo coraz bardziej potrzebowało wojska. Więzy łączące Rzym z Konstantynopolem z powodu odległości i różnicy poglądów były już wtedy prawie całkowicie zerwane. Karol Wielki zdecydował się przyjść papieżowi z pomocą. W 782 roku nad rzeką Aller ściął cztery i pół tysiąca Saksońskich więźniów. Bez kłopotu poradził sobie z zagrażającymi papieżowi Longobardami.

Nowy obrońca kościoła nawet przypominał Konstantyna Wielkiego. Rozwiódł się z pierwszą żoną, a druga urodziła mu sześcioro dzieci. Gdy zrezygnował z usług tej ostatniej, z trzecią żoną miał dwie córki, a oprócz tego jeszcze jedną córkę urodziła mu konkubina. Czwarta żona nie urodziła żadnych dzieci; po jej śmierci miał cztery konkubiny. W ciągu całego życia miał ich dwanaście i każda urodziła mu przynajmniej jedno dziecko.

Rozwody Karola Wielkiego kościół przyjmował oczywiście bez zastrzeżeń.

Angielski mnich Alcuin, jeden z najbardziej uczonych ludzi tamtych czasów, namawiał Karola Wielkiego na przyjęcie korony Zachodu. Na świecie jest tylko trzech wielkich ludzi - mówił swemu panu - z których dwaj to papież i cesarz Konstantynopola. Trzecim jesteś ty, Panie, który za sprawą Pana naszego Jezusa Chrystusa powinieneś przewodzić chrześcijaństwu; masz godność i siłę większą niż ktokolwiek inny, jesteś najmądrzejszy i stoisz ponad wszystkim.

Jego koronacja będzie prawdziwym zwrotem historii.

„Ciemna strona papiestwa” Peter da Rosa.

http://mateusz.pl/czytelnia/ak-ep.htm - autor nader interesująco opisuje właśnie tzw. pokusy (arystotelesowską, platońską, stoicką), które to mogą pomóc zrozumieć (uważnemu) czytelnikowi, skąd brały się te wszystkie żenujące polowania na dusze. Miłej zabawy.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura