Nie można zlekceważyć biologicznych realiów. Tzw. transportowcy, co zwykle odnosi się do mężczyzn uważających się za kobiety (w drugą stronę w zasadzie nie ma chętnych:), poprzez przejście okresu dojrzewania dysponują ogromną przewagą nad normalnymi kobietami. Mają pojemniejsze płuca, większe serca, większą masę mięśniową, bardziej gęste kości, lepszy refleks, itd. Tych różnic jest więcej i nie zanikają one nawet po przejściu terapii hormonalnej.
Dlatego właśnie dopuszczanie biologicznych mężczyzn, jakkolwiek można by to nazwać, jest według mnie po prostu niszczeniem kobiecego sportu. Na Igrzyskach mieliśmy dwóch bokserów, traktowanych jak kobiety, walczących z kobietami, którzy jednak podobno byli biologicznymi mężczyznami i którzy bezproblemowo zdobyli złote medale. Nie czarujmy się - Szeremeta nie miała cienia szans w walce z Lin Yu-Ting.
Iman Khelif i Lin Yu-Ting są właśnie bohaterkami/bohaterami tej afery. Wokół tych dwóch transportowców zrobił się straszliwy bałagan, ludzie mówią różne rzeczy, często bez sensu, zaś magicznym zwrotem stało się "To jest skomplikowane". No cóż, można by to łatwo rozwiązać, np. poprzez przeprowadzenie testów chromosomowych.
Takie testy podobno zostały zrobione, przynajmniej w stosunku do jednego z nich, co miało uniemożliwić mu/jej udział w zawodach. Testy są jednak utajnione i na upublicznienie musiałaby wyrazić zgodę osoba zainteresowana. Do tego jednak nie doszło i mamy cały festiwal bełkotliwych tłumaczeń, przemilczeń i wzajemnych oskarżeń.
Chromosomy XX oznaczają kobietę, XY mężczyznę. Oczywiście może powstać kobieta XY, gdy Y jest pozbawiony genu SRY, odpowiadającego za męskie cechy. Jest cała paleta Zaburzeń Rozwoju Płci, ale tak naprawdę są one bardzo rzadkie i raczej nie stanowią problemu. Kiedyś była biegaczka z RPA, faktycznie kobieta XX, która miała ukryte jądra, przez co przeszła okres męskiego dojrzewania, co dało jej przewagę ... ale znowu, to są niezwykle rzadkie przypadki.
Problemem jest moda na osoby, chodzi tutaj oczywiście o mężczyzn, identyfikujące się jako kobiety. W USA maja z tym już prawdziwy cyrk. Nawet w szkołach średnich się pojawiają, wygrywają zawody sportowe dla dziewcząt i zgarniają stypendia sportowe. To zatacza coraz większe kręgi. Podobno w chwili obecnej 1600 więźniów (mężczyzn identyfikujących się jako kobiety) odbywa kary w żeńskich zakładach. Normą są więźniarki rodzące dzieci podczas odbywania kary.
Wracając do sportu - pozwolenie transpłciowym kobietom na udział w zawodach sportowych z innymi kobietami jest po prostu nieuczciwe. W porównaniu ze zwykłymi kobietami są one zwyczajnie na giga dopingu.
Problem był już rozpatrywany i próbowano jakoś temu zaradzić, jednak jest coraz gorzej.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski w 2003 roku ustanowił jako pierwszy zasady, które miały uregulować kwestie sportowców transpłciowych. Wymagano, by przeszli oni operację zmiany płci oraz przyjmowali przez co najmniej 2 lata leki hormonalne. To jednak zostało mocno skrytykowane przez środowiska LGBTQ jako zbyt restrykcyjne. W 2015 usunięto wymóg operacji i dwuletniej terapii, zamiast tego wymagając jedynie utrzymywanie odpowiedniego poziomu testosteronu przez 12 miesięcy. To również zostało mocno skrytykowane i teraz już nawet nie wiadomo, jakie badania są przeprowadzane ... nie wiadomo, czy w ogóle są jakieś przeprowadzane. Niektórzy twierdzą, że jedyną metodą identyfikacji płci na olimpiadzie było sprawdzenie paszportu.
Jest źle i będzie coraz gorzej. To może zniechęcić wiele dziewcząt do uprawiania sportu. Sam kiedyś słuchałem wywiadu z dwoma dziewczynami, które postawiły sobie za cel zdobycie stypendiów sportowych i opowiadały jak przez 2 lata ciężko trenowały, odmawiając sobie wyjścia do kina, na randkę czy imprezę, tylko po to, by na zawodach zmierzyć się z dwoma chłopakami, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca ... zgarniając stypendia.
Lea Thomas, niesławna pływaczka USA, która bije rekordy kobiet, identyfikuje się jako kobieta, a która też nie przeszła żadnej operacji płci, często eksponuje swoje genitalia w żeńskiej szatni (jak twierdzą inne pływaczki) i przechwala się, że umawia się z kobietami, może by dobrym przykładem kierunku w który pójdzie kobiecy sport.
W sieci możecie nawet znaleźć filmik, na którym transpłciowy zawodnik MMA Fallon Fox pokonuje swoja przeciwniczkę w 39 sekund, uszkadzając jej przy tym czaszkę.
Inne tematy w dziale Sport
