Nigdy bym nie podejrzewał, że japońską produkcję o Godzilli, czyli potworze dotąd kojarzonym raczej z filmikami dla dzieci, uznam za najlepszy film, jaki się pojawił w kinach w 2023 roku... ale tak właśnie jest:)
Najpierw o postaci tytułowej - to jest absolutnie najbardziej przerażająca i imponująca Godzilla, jak się dotąd pojawiła na ekranie, a to już 37 film z tej serii (w tym cztery wyprodukowali Amerykanie). Scena, gdy po raz pierwszy zademonstrowano jej atomowy oddech dosłownie wbija w fotel i już dla niej warto film obejrzeć. Podobno ta właśnie scena spowodowała, że Godzilla Minus One będzie (najprawdopodobniej) nominowany do Oscara za efekty specjalne. Ciekawostka - film kosztował ledwie 15 mln USD, co jest naprawdę niezwykłe i każe zadać pytanie - na co Amerykanie wydają te absurdalnie rozdęte filmowe budżety, często przekraczające 200 mln?
Warto zaznaczyć, że to nie jest tylko film o gigantycznym potworze z fajnymi efektami specjalnymi. Mamy tu znakomicie przedstawioną i wciągającą historię, wspaniałych i przekonująco zagranych ludzi, którzy próbują przeżyć w post-wojennej Japonii. Bohaterem jest były pilot kamikadze, zmagający się z traumą, który stopniowo odkrywa, za co naprawdę warto walczyć.
To niewątpliwie film antywojenny, też anty-japoński, mocno krytykujący postępowanie japońskiego rządu w czasie II wojny światowej. Ale nie tylko krytyka jest tu obecna. Mamy tu też pochwałę rodziny, co w dzisiejszych filmach zdarza się coraz rzadziej.
Dla osób, które nie lubią, ewentualnie nie przywykły do japońskiego kina, film może się okazać nieco trudny w odbiorze ... to w końcu zupełnie inna kultura, aktorzy grają troszkę inaczej, mają inną ekspresję i w ogóle dziwnie mówią, jednak naprawdę warto się przemóc.
Ponieważ ten film był tak tani, to już w weekend otwarcia bezproblemowo się zwrócił i jak na japońską produkcję z napisami (dla Amerykanów to jest poważny problem:), zarabia niezłe pieniądze.
P.S.
Dla miłośników ciekawostek wojennych, techniki wojskowej, jest też prawdziwa perełka - niezwykły i prototypowy samolot Shinden, o układzie kaczki, który co prawda nie wszedł do użycia (nie zdążył) podczas II wojny światowej, lecz na potrzeby filmu go ożywiono:)
Godzilla Minus One został wydany na 70-lecie założenia Toho International, która odpowiada za sprzedawanie japońskich filmów za granicami. Można powiedzieć, że urodziny im się udały:)
Inne tematy w dziale Kultura