Spider-Man to obecnie najpopularniejsza komiksowa postać na świecie, zaś wszystkie filmy z jego udziałem zarobiły masę forsy. Właścicielem praw do ekranizacji filmów z Pajączkiem, na dodatek całej masy postaci go otaczających, jest oczywiście Sony. Czyli ta wytwórnia jest praktycznie rzecz biorąc właścicielem bankomatu z niewyczerpalnym zapasem forsy.
To co widzicie, to trailer planowanego filmu "Madame Web", zrobionego dokładnie w ten sam sposób co największa finansowa klapa w historii kina, "The Marvels". Czyli girl-power w pełnym rozkwicie: scenariusz napisały kobiety, wyreżyseruje kobieta, główne role odegrane przez ... niespodzianka ... kobiety, rzecz jasna odpowiednio zdywersyfikowane, zaś czarnym charakterem będzie ... zgadnijcie ... oczywiście biały, bogaty facet ... co może pójść źle?
Sam wybór bohaterów ... przepraszam ... bohaterek jest zdumiewający. Nikogo tak naprawdę nie obchodzi Madame Web. Jedynie miłośnicy komiksów nieco ją kojarzą, jako niewidomą i sparaliżowaną staruszkę gdzieś w tle. Zaś wszystkie te żeńskie podróbki Spider-Mana, czyli Spider-Woman (było ich kilka), Spider-Girl, Arachne, Araña, itd. były niezbyt udane ... łagodnie mówiąc.
Sony postanowił stworzyć Spider Universum bez Spiderka, tylko z jego żałosnymi podróbkami. Planuje też film w stylu Woke, gdy to zjawisko jest już super toksyczne dla boxoffice.
Najgorsze jest jednak to, że produkując takie koszmarne badziewie, Sony może w końcu zdegradować Spider-Mana do poziomu postaci nieoglądalnej ... jak to robi Disney u siebie, ze swoimi postaciami.
Prawdziwym przebojem w internecie jest pokaz aktorskich umiejętności w wykonaniu głównej aktorki, która gra Madame. Dakota Johnson ma w sobie tyle życia co drewniana kukła. Powstało mnóstwo memów z cytatem z trailera: he was in the amazon with my mom when she was researching spiders right before she died (był w Amazonii z moją mamą, gdy badała pająki, zaraz przed jej śmiercią) głównie z powodu jej beznamiętnego, martwego głosu ...
Komentarze
Pokaż komentarze (2)