Ostatnio pojawiła się w sieci ciekawa informacja: Disney szuka chętnych, którzy kupiliby od niego Lucasfilm ... Problem jednak w tym, że chętnych jakoś brakuje:) Nawet George Lucas nie chce odzyskać swojej starej firmy.
George Lucas sprzedał Lucasfilm (oczywiście też wszystkie prawa do franczyzy Star Wars i Indiana Jones) w 2012 roku za około 4 mld USD. Dla Disneya to miał być najlepszy interes w całej historii tej firmy, gdyż finansowi specjaliści wyceniali wartość nowej trylogii na ponad 7 mld w boxoffice. Z uwagi na ogromną bazę fanów, franczyza powinna trwać i zarabiać przez wiele lat. To miał być bankomat z niewyczerpalnym zapasem pieniędzy:)
Jednak nowym prezesem Lucasfilm została Kathleen Kennedy, obecnie najbardziej wpływowa kobieta w przemyśle filmowym i chyba najgorszy producent w całym przemyśle filmowym w historii. Dotychczas jej producenckie dokonania polegały na wsparciu produkcji, gdyż odgrywała ona rolę drugoplanową. Gdy wyszła na plan pierwszy, dopiero wtedy pokazała co potrafi:)
Ta pani jest wręcz ucieleśnieniem feminizmu:) Za punkt honoru uznała zniszczenie uznanych, męskich postaci (Han Solo i Luke Skywalker) i ustanowienie całkowitej dominacji żeńskich. Stworzyła dziwny dział historyczny, do którego wprowadziła same kobiety, paradujące w koszulkach z napisem "The Force is Female". O jej metodach pracy krążą do dzisiaj legendy. Zwalniała z pracy z byle powodu, wielokrotnie kazała przerabiać scenariusze według własnych kaprysów, wciskając nos w każdy aspekt pracy.
Jak wcześniej napisałem, nowa trylogia powinna przynieść co najmniej 7 mld USD. Kennedy wypuściła 5 filmów, które zarobiły łącznie 5,7 mld, jednak ich koszty produkcji (budżety i akcja promocyjna) były ogromne i sięgnęły co najmniej 2 mld. Biorąc pod uwagę stopę zwrotu z kin franczyza zarobiła na czysto około 1 mld. To wydaje się OK, jednak w przypadku Star Wars jest mocno rozczarowujące. Jednak najważniejsze jest coś innego - kolejne filmy miały coraz mniejszą widownię. Film Han Solo nawet poniósł finansową porażkę. Mielismy do czynienia z wyraźnym odpływem fanów.
I wreszcie najważniejsze jej dokonanie - zniszczenie merchandisingu Star Wars. Bo firmy takie jak Lucasfilm największe pieniądze zarabiały nie na swoich filmach, tylko na tzw. merchandaisingu, czyli sprzedając/udzielając licencji na sprzedaż zabawek, odzieży, pudełek śniadaniowych, plecaków, itd., ze znakiem towarowym Star Wars. Najbardziej reprezentatywnym produktem są oczywiście figurki bohaterów, tzw. action figures. U nas figurki nie są zbyt popularne, jednak w USA już zdecydowanie tak.
Merchandising Star Wars to w chwili obecnej całkowita katastrofa. Wypuszczono pięć kiepskich filmów, w których zniszczono uznane postaci z dawnych czasów, próbując je zastapić nowymi i wyjątkowo źle napisanymi. Oczywiście natychmiast zaczęto zasypywać rynek nowymi zabawkami (Rey, Finn, Kylo Ren, itd.), blokując jednocześnie dostęp do starych (takich jak dawny Luke, Darth Vader, Yoda, dawny Han Solo). Tu jednak spotkała ich przykra niespodzianka - nikt nie chciał kupować figurek Rey, czy też koszulek z jej nadrukiem. Gdy w kinach pojawił się film "The Rise of Skywalker" cały ten szajs zalegał już od dawna w pudłach z produktami za dwa, trzy dolary. Skończyły się zamówienia i merchandising Star Wars jest w zasadzie martwy ... Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale ten rynek zwyczajnie nie przynosi pieniędzy.
Ponieważ badania dośc jasno wskazywały na utratę fanów i spadek zainteresowania franczyzą Star Wars, Lucasfilm nie produkowal już filmów kinowych, obawiając się bolesnej porażki. Skupili się na serialach, które jednak są robione w tym samym, feministycznym stylu (ostatnio nawet Mandalorian został kobietą:)
Nie jest tajemnicą, że akcjonariusze domagają się reaktywacji Star Wars. W końcu Lucasfilm kosztował sporo pieniędzy i do dzisiaj nie zdołał się nawet zwrócić. Jednak Kathleen Kenedy utrzymuje cały czas swoją pozycję i absolutnie nie zamierza zejść ze ścieżki wojującego feminizmu. Jak oficjalnie zapowiedziała, jej nowa produkcja będzie jeszcze bardziej skupiona na kobietach, wyreżyserowana przez kobietę i przywróci ... równowagę (jej własne słowa:) Z przecieków wiemy, że Rey Palpatine powróci, założy nowy zakon Jedi i będzie trenować wyjątkowo utalentowaną uczennicę ... to już się robi komedia.
Nie wiem, czy ktokolwiek będzie chciał kupić Lucasfilm. Marka Star Wars jest już w zasadzie zniszczona i niewiele warta. Podobno pojawił się jakiś chętny szejk naftowy, jednak on też nie oferuje zbyt wiele ...
P.S.
Już za parę dni pojawi sie w kinach nowy Indiana Jones (też należący do Lucasfilm), który również zrobiony jest w feministycznym stylu ... zapowiada się finansowa katastrofa.
Inne tematy w dziale Kultura