Ten film jest raczej przeciętny, bo trudno tu mówić o wielkim przeboju, ot przyzwoita produkcja, którą ostatecznie można obejrzeć ... jeśli masz trochę wolnego czasu:)
Jest parę zabawnych momentów, parę wzruszających, ścieżka dźwiekowa jest super, no i mamy trochę całkiem niezłej akcji. Najbardziej mnie zaskoczyła Supergirl, która na szczęście nie okazała się kolejną Mary Sue (jak się tego obawiałem), tylko całkiem dobrze zagraną postacią ... choć niewiele jej było na ekranie. Największą ozdobą filmu Flash jest jednak ... Batman, stary, dobry Batman z 1989 roku (w tej roli oczywiście Michael Keaton).
Jednak boxoffice to dla Flasha prawdziwa katastrofa. Jego krajowe otwarcie to ledwie 55 milionów, na całym świecie ma teraz tylko 138 milionów. Biorąc pod uwagę, ze ten film był bardzo drogi (do tego miał dużo kosztownych przeróbek), no i ogromną akcję promocyjną, to nie ma już cienia szansy na choćby zwrot kosztów. Nawet jeśli ten film będzie miał dobry marketing szeptany, przyciągnie nieco wiecej (niż standardowo) ludzi do kin, to i tak franczyza DC poniesie kolejną finansową porażkę.
Dlaczego tak się stało? Dlaczego całkiem przyzwoity film, którego bohaterem jest jedna z najlepiej rozpoznawalnych postaci komiksowych w historii, musi ponieść wyjątkowo bolesną finansową porażkę?
Film ten cierpi za błędy poprzedników, za wciskanie politycznych i ideologicznych bredni, za WOKE. Poza tym, od jakiegoś czasu było wiadomo, że w dwóch filmach (Batgirl i właśnie Flash), planowano zamienić Batmana na Batgirl, zaś Supermana na Supergirl ... by razem z Wonder Woman powołać nową Wielką Trójcę DC, oczywiście feministyczną. Nowe kierownictwo Warnera poszło jednak po rozum do głowy, wyrzuciło na śmietnik film Batgirl, zaś we Flashu wprowadziło daleko idące zmiany, by pozbawić go wszelkich akcentów Woke ... Jednak odór pozostał ...
Drugim problemem jest niewątpliwie odtwórca tytułowej roli, Ezra Miller. W czasach wzmożenia moralnego, gdy Johny Depp stracił pracę z powodu fałszywych oskarżeń, jakimi obrzuciła go była żona, występ Millera (który ma już nieźle udokumentowaną kartotekę przestępstw) w tym filmie zakrawa na ironię.
Nie mówiąc już o tym, że Amber Heard (to ona kłamała przed sądem, oskrażając Deppa) pojawi się niedługo w filmie Aquaman 2 ... Brawo Warner!
P.S.
Równieź w Marvelu nawet dobry film może zapłacić za głupotę poprzedników. Film Guardians of the Galaxy 3 właśnie sięgął 820 mln USD w boxoffice. Jednak z uwagi na duży udział Chin w przychodach z zagranicy (z Chin wraca dużo mniej pieniędzy), to wciąż za mało, by ten film się zwrócił.
Inne tematy w dziale Kultura