Niedawno obejrzałem ostatnie (chyba) dvd Santany "Corazon Live in Mexico". Całośc utrzymana jest w stylu niezapomnianego "Supernatural" - wielki Carlos Santana i mało znani wokaliści. Oczywiście "Supernatuarl" nie jest do powtórzenia, ale co innego zwróciło moją uwagę. Koncert rozpoczyna wspaniała improwizacja Santany z dużym meksykańskim zespołem mariachi. Ojciec Carlosa Santany był właśnie mariachi - grał na skrzypcach i był niezwykle popularny w Meksyku. Zreszta sam Carlos najpierw uczył się na mariachiego - właśnie gry na skrzypcach. Wygląda to tak.
Polecam moje aukcje płyt na allegro.
Inne tematy w dziale Kultura