Ryszard Woźniak Ryszard Woźniak
434
BLOG

Black Country Communion czyli wszystko już było

Ryszard Woźniak Ryszard Woźniak Kultura Obserwuj notkę 3

Niedawno nabyłem blue-ray nowej supergrupy o nazwie "Black Country Communion" zatytułowany "Live Over Europe".Sam skład zespołu przyprawia o dreszcze - Joe Bonamassa (uznawany za najlepszego obecnie na świecie gitarzystę bluesrockowego młodego pokolenia), na basie i wokal Glenn Hughes (ex m.in. Deep Purple), na perkusji Jason Bonham (syn Johna Bonhama z Led Zeppelin) i na klawiszach Derek Sherinian (ex Dream Theater). Od samego skojarzenia zespołów, z którymi związani byli muzycy BCC przyprawiało o zawrót głowy.

Początek płyty ostry, przebojowy, jak to zwykle u zespołów hardrockowych. Frontman - Glenn Hughes, sześcdziesięciolatek o witalności i ekspresji dwudziestolatka - prawie jak na California Jam. Bonamassa wycofany, w tle. No, ale co dużo gadac, zobaczmy i posłuchajmy. 

http://www.youtube.com/watch?v=gzHRasMNENI

 

Trzeba przyznac, że śpiew Hughesa nabrał z biegiem lat ostrości, już prawie nie śpiewa tamtym piskliwym falsetem, tylko wrzeszczy na całego. Jak chocby w następnym kawałku.

http://www.youtube.com/watch?v=46rExuH1e_E

 

I tak dalej, i tak dalej... Po czwartym czy piątym "kawałku" poczułem, że już to wszystko wcześniej słyszałem, te rytmy, te riffy. Że przez 40 lat zespoły typu Led Zeppelin, Deep Puple, Thin Lizzy, Black Sabbath, Rainbow, Whitesnake, Budgie etc. etc. przecwiczyły już znakomicie te klimaty, a to co grają dzisiaj BCC jest tylko powieleniem lepszym lub gorszym tamtych dokonań. I jeszcze ten obwieszony pretensjonalnymi łańcuchami i pierścieniami z trupią czaszką Hughes... Jason Bonham gra tu niestety nie tak, jak jego ojciec - John Bonham stworzył niepowtarzalny styl, zwany "graniem Bonhamem", u Jasona w ogóle tego nie słychac, prosta gra, jak automat perkusyjny. Derek Sherinian - jakby go nie było.

Ale na szczęście jest jeszcze Bonamassa. Kiedy on staje przy mikrofonie, gra BCC nabiera magii. Jak w utworze "Song of Yesterday", w którym pobrzmiewają zeppelinowskie "No Quarter" i "Stairway to Heaven". Piękna rzecz, tak piękna, że budzą się do wspaniałęj gry zarówno Bonham jak i Sherinian.

http://www.youtube.com/watch?v=w82V4gsSW-4

 

W sumie wydawnictwo niezłe, jak ktoś lubi ostrą rytmiczną hardrockową muzykę, na pewno godne polecenia. Ja osobiście uważam, że Joe Bonamassa dużo lepiej wypada w projektach solowych, z własnym zespołem (byłem na koncercie w Sali Kongresowej, więc wiem!).

Na koniec jeszcze jeden niezły ostry kawałek.

http://www.youtube.com/watch?v=QVWYOKjWxAQ

 

 

 

 

 

 

Poszukujący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura