Ryszard S Ryszard S
84
BLOG

Dlaczego nie czcimy bohaterów myśli?

Ryszard S Ryszard S Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Czcimy bohaterów czynu. Ale dlaczego… Dlaczego nie czcimy bohaterów myśli i koncepcji? Robią to Amerykanie, Francuzi, Anglicy, Włosi, Niemcy – my sporadycznie i z zawstydzeniem! Czczenie bohaterów czynu z pominięciem bohaterów myśli, jest ułomne. Najpierw powstaje myśl, potem koncepcja, a dopiero na końcu pojawia się konieczność czynu, jako dopełnienie wszystkiego.

Nie można odzyskać lub utrzymać niepodległości za pomocą samej koncepcji lub samego czynu; za pomocą wyłącznego rozwoju gospodarczego lub kulturalnego. A już na pewno nie za pomocą gadania lub manipulacji politycznych. Proces odzyskiwania poczucia tożsamości, bo on jest trwałym fundamentem państwa i kultury, musi się opierać na wielu płaszczyznach i czynnikach: ktoś musi sformułować koncepcje państwa, ktoś doktrynę obronną, gospodarczą i kulturową. To wszystko musi mieć swój zwornik, musi być ze sobą kompatybilne i spójne, jak w naczyniach połączonych. Nie mniej ważny jest przekaz społeczny i informacja, które nie mogą rozbijać inicjatyw społecznych, lecz muszą prowadzić je w jednym kierunku. To najogólniej, jak można.

***

Owszem to, co napisałem jest banalne, ale jak często ten banał trzeba powtarzać, aby mógł dotrzeć do naszej świadomości. Obchodzimy kolejna rocznicę Powstania Warszawskiego. Z relacji znajomych, Warszawa gromadnie powitała rocznicę wybuchu, i to jest bardzo dobry znak na przyszłość. Można zaryzykować nawet twierdzenie, że coś się przełamało, że coś głębszego dotarło do przeciętnego Polaka. Niestety, w Lublinie godzina „W” na ulicach była niezauważalna. Zastała mnie na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia z ul. Chopina. Ulice proste, dużo widać. Zatrzymały się trzy osoby, w tym jeden rowerzysta. Pozostali zapewne myśleli, że pali się, bo wyje. Na Placu Litewskim VIP-wie pokazali się, ale z publiką nie powaliła na kolana. A jeszcze kilkanaście lat temu na uroczystościach państwowych podchodziły starsze panie i prosiły: zróbcie panowie coś, bo ja się urodziłam w wolnej Polsce i chcę w takiej umrzeć. Mówiły to ze łzami w oczach.

Czcząc wyłącznie bohaterów czynu, dyskryminujemy bohaterów myśli, obcinamy im skrzydła i zamykamy oczekiwania społeczne w ich kierunku. Taka praktyka pomiędzy Niemcami a Rosją, dziś już pomiędzy Stanami a Chinami, to nic innego, jak niedowład kulturowy. To niemoc, która pozbawia nas atrybutów partnerstwa i państwa oraz szans na zdrowy rozwój. Ponadto czczenie bohaterów myśli nie może ograniczać się do prezentacji samej osoby, lecz musi towarzyszyć promocja ich dzieła. Niestety, takie zastrzeżenie zrobić trzeba, za względu na powszechną bylejakość, płytkość i wręcz flejostwo.

Ktoś zapyta, gdzie są ci bohaterowie polskiej myśli? Zebrało się ich sporo. Wystarczy spojrzeć do zupełnie nieznane dwutomowe dzieło pt. „Encyklopedia filozofii polskiej” wydanej przez KUL lub książki Piotra Eberhardta „Twórcy polskiej geopolityki”. Ale temu spojrzeniu musi towarzyszyć świadomość, że przez okres zaborów i w PRL, zabierano Polakom możliwości rozwojowe w ramach własnej kultury oraz, że w tzw. III RP przestaliśmy myśleć kategoriami państwa.


Ryszard S
O mnie Ryszard S

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura