Obiektywizm
Jeżeli mamy rozpatrywać, jak mówi PAD, rzekę kłamstwa, która płynie z Polski na Zachód, to nie możemy uniknąć pytania, czy przypadkiem ów Zachód na takie kłamstwo nie czeka? Brak obiektywizmu w rozpatrywaniu polskich spraw przez władze UE, jest co najmniej zastanawiający. Nie trzeba dodawać, że jego brak musi przekładać się na jakość oglądu sytuacji, wydawanych decyzji, ale również na stopień integracji. To fizyka.
Kto blokuje zawsze przegrywa
W dyskusji o reformie sądownictwa jakoś nie słychać o problemie zasadniczym. Mówi się, że prawo ma określać charakter państwa, że państwo tworzą obywatele, ale nie słychać, że państwo i obywatele mają swoje potrzeby. Dlatego też prawo musi być dostosowane do tych parametrów. Musi ono uwzględniać sposób obywatelskiego myślenia, reagowania, a także społeczny poziom kulturowy. Owszem, prawo jest dla ludzi, ale ono nie może ich represjonować, lecz musi organizować. Tak samo ludzie, jak i prawo muszą się dostosować do zmieniającej się czasów i zmiennych potrzeb państwa. Żadna forma polityczna, jak dotąd, nie jest bardziej trwała niż państwo. Historia mówi, że kto blokuje racjonalne zmiany lub ich nie rozumie, zawsze przegrywa. Im dłużej blokuje, tym bardziej przegrywają wszyscy.
Droga do korupcji
Mówią, że Polacy to indywidualiści. Tak może było kiedyś. Dziś zdecydowana większość nie zamierza się wysilać. A wśród tych, którzy wykazują jakiś charakter niewielu jest zdolnych do samodzielnej drogi, a jeszcze mniej do uwzględnienia troski o dobro wspólne. Większość z nas, to znakomici pasażerowie cudzych okrętów na gapę. Tu podjedzie, tam podjedzie, i byle do przodu. A gdy już znajdzie się na tym przodku, to okazuje się, że na tych podwodach niewiele skorzystał, a nowa rzeczywistość przerosła go, czasami nawet, o kilka poziomów. Co wtedy pozostaje? Pozostaje jedynie korupcja i kurczowe trzymanie się władzy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo