Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
537
BLOG

Antysystemowy Kukiz z PSL, który był w pięciu rządach…

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki PSL Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Polecam lekturę wywiadu, jakiego udzieliłem TV Republika. Rozmowa, którą przeprowadziła red. Ilona Januszewska została spisana, a jej bohaterami są Kukiz, Biedroń, Georgijewa, ale także arcybiskup Jędraszewski....

Pierwsza dziś rozmowa w „Prosto w oczy” z Ryszardem Czarneckim.

- Witam Panią, witam Państwa

Panie Pośle, coraz bardziej gorąco się robi, ale nie tylko na termometrach, ale także w polityce ze względu na wybory i termin wyborów. Każdy czeka na termin wyborów. Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla stacji Polsat News powiedział, że chce, aby te wybory odbyły się 13 października. Lepiej 13 października czy tydzień później? Jak Pan sądzi? Jak Pan ocenia?

- Jest takie powiedzenie, że „złej tanecznicy przeszkadza rąbek u spódnicy, więc gdybym powiedział, że lepiej byłoby 20-tego, to wyglądałoby na to, że szukam tutaj jakiegoś pretekstu, by uzasadnić wynik. Nie. Każda data jest dobra. Myślę, że nie ma co czekać zbyt długo, a te wybory będą w październiku, im szybciej, tym lepiej. Decyzja prezydenta jest tutaj nieodzowna, taki jest porządek prawny i prerogatywy prezydenta.

Tylko, że właśnie prezydent Andrzej Duda mówiąc o terminie wyborów, używał takiego argumentu, że on spodziewa się, że ta kampania będzie bardzo ostra i tutaj chce on oszczędzić też samych wyborców, by jak najmniej tych negatywnych emocji musieli też przyswajać. Pan też się spodziewa, że to będzie ostra kampania wyborcza?

- Patrząc na to, co opozycja wyrabia, na te, jakże często, mowę hejtu politycznego ze strony opozycji, mam wrażenie, że może być bardzo ostra. Oczywiście możemy porównywać kampanie w Polsce z tymi amerykańskimi – tam dopiero się dzieje. Tam dopiero jest jazda bez trzymanki. Tam jest bardzo ostra kampania z wyciąganiem wszystkim brudów, ale nie robią tego kontrkandydaci, tylko ich sztaby. Kontrkandydaci umywają oczywiście ręce, natomiast wiadomo, że za ich sprawą to się dzieje. Oczywiście prezydent ma tu racjonalne argumenty, mówiąc, że krótsza kampania, to mniej hejtu, który głównie ze strony opozycji się wyleje.

No właśnie, mówimy o opozycji – dzisiaj bardzo ważny dzień dla opozycji, dla lewicy również, a także dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, dla Kukiz’15 i oczywiście dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej i „Wiosny” , i „Razem”. W poniedziałek o 13-stej odbędzie się konferencja koalicji SLD, „Wiosny”, „Razem”, która zaprezentuje sztab wybroczy. Robert Biedroń ma tez powiedzieć, czy on będzie twarzą tej kampanii, czy będzie szedł do wyborów z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. No właśnie, czego tutaj się Państwo spodziewacie?

- Zbyt wiele dobrego po lewicy spodziewać się nie można. Natomiast Robert Biedroń może być twarzą kampanii, ale nie będzie kandydatem. To znaczy on może pokazać się w wideoklipie, pojechać w jedno czy drugie miejsce, na wiecu wystąpić - jednym, drugim, trzecim, natomiast nie zrezygnuje z mandatu w Parlamencie Europejskim, wbrew wcześniejszym obietnicom.

A czy bardzo częste dziś rozmowy na temat ideologii ruchów LGBT i sami aktywiści tych ruchów LGBT – czy to będzie siła polityczna „Wiosny” Roberta Biedronia?

- Na pewno ta ofensywa ideologii LGBT może skonsolidować elektorat prawicy, elektorat obozu patriotycznego, obozu niepodległościowego, elektorat Prawa i Sprawiedliwości – ale, gdy chodzi o opozycję, tutaj ta sytuacja może tez spowodować przepływ elektoratu z Platformy czy Koalicji Europejskiej -tej niedawnej ,z wyborów do europarlamentu do lewicy, czyli do tego „tercetu egzotycznego”: Biedroń, Zandberg, Czarzasty.

Panie Pośle, no, właśnie, teraz w miniony weekend media rozpisywały się na temat ostatnich słów arcybiskupa Jędraszewskiego, sam biskup spotkał się z ogromnym atakiem ze strony aktywistów LGBT. Czy ten wątek jest uzasadniony? Jest to osoba, która ma przecież bronić wartości chrześcijańskich w chrześcijańskim kraju. Spotyka się z ogromnym atakiem, całe szczęście chyba strona patriotyczna staje po jego stronie i okazuje mu ogromne wsparcie. Czy biskup Jędraszewski powinien czuć jakiekolwiek wyrzuty sumienia ze względu na to, że stanął w obronie wartości?

- Uderz w stół, nożyce się odezwą. Mam wrażenie, że właśnie taka gwałtowna reakcja na te słowa jest spowodowana wyrzutami sumienia. Zresztą tutaj nie chodzi o aktywistów LGBT, bo tutaj jest szereg po prostu polityków czy dziennikarzy sympatyzujących z opozycją czy zajmujących w przeszłości miejsca w strukturach władzy, także mówię o dziennikarzach, którzy teraz bardzo ostro zaatakowali arcybiskupa.

Czy to naprawdę tak dziwi, że biskup broni wartości chrześcijańskich?

- Przypomnę słynną maksymę, słynne słowa o tym, że Kościół jest „znakiem sprzeciwu” . W swoim czasie - nie chciałbym tu porównywać, mówię to jako historyk - kilka wieków wstecz ostre „kontrowersje” – byśmy dzisiaj powiedzieli – wzbudzały kazania Piotra Skargi. Pamiętam taki zapis kronikarski jak to obywatele zebrali się „w zakrystii, żeby księdza Skargę obić” – koniec cytatu. To po kilku wiekach sytuacja się powtarza i inni Książęta Kościoła też są brutalnie atakowani, jak arcybiskup Jędraszewski, których słowa budzą reakcje alergiczne, bardzo emocjonalne reakcje ze strony ludzi, którzy właściwie usłyszeli, to co chcieli usłyszeć, a nie to, co powiedział arcybiskup.

Dzisiaj taki moment, kiedy Kukiz’15, zresztą to już na Twitterze była taka rozmowa, kiedy Marek Jakubiak sam skomentował zachowanie Pawła Kukiza, że posłowie z Kukiz’15 znajdą się na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego, Paweł Kukiz w odpowiedzi mówi, że woli dać swoich pewnych posłów na listę Polskiego Stronnictwa Ludowego niż stworzy sam swoją listę wyborczą, nie ma na to czasu i nie ma na to pieniędzy. Skoro nie ma na to czasu przede wszystkim, to po co mu ta polityka, skoro już chyba coś tutaj się kończy?

- To jest totalna kapitulacja Kukiza, który budował swoje ugrupowanie jako sprzeciw wobec pewnego establishmentu, formacje buntu, formacje protestu, co w Europie Zachodniej jest dosyć częste i na koniec wylądował na listach partii, która uwaga, była najdłużej u władzy w III RP, bo była w rządzie Mazowieckiego przez rok, dwie kadencje z SLD, dwie z Platformą - sumie 17 lat. To jest partia, która jest klasyczną partią władzy, nawet bardziej niż Platforma, która była dwa razy krócej u władzy niż PSL. Także Kukiz przeprosił się z tym establishmentem, staje się jego częścią .

Ale samo mówi o tym, ze posłowie, którzy przeszli między innymi do Prawa i Sprawiedliwości, to koniunkturaliści, którym zależy tylko na tym, aby mieć stanowisko, mieć funkcję.

- Myślę, ze mówienie źle o ludziach, z którymi współpracował przez lata świadczy o nim źle.

A czy Prawo i Sprawiedliwość widziało w Kukiz’15 trochę większe szanse na lepszą współpracę?

- Na pewno część posłów tej formacji głosowała z nami w wielu sprawach. Paru z nich, jak sądzę, znajdzie się na listach wyborczych w Prawie i Sprawiedliwości. Natomiast tutaj chodzi o coś całkiem innego. Ludzie mają prawo wybierać z kim jest im po drodze. Natomiast ten język pogardy, niechęci , pełen emocji u pana Kukzia jest niepotrzebny. Przecież to ludzie, których wybierał na swoje listy. I to świadczy nie tyle źle o nich, co o nim.

 

Ostatnie pytanie – przejdziemy jeszcze na chwilę do zagranicy – Bułgarka Kristalina Georgijewa jest kandydatką Unii Europejskiej na stanowiska szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To jest dobra kandydatura? Jak Pan to ocenia?

- Znam bardzo dobrze panią Gerogijewą, przez piec lat była komisarzem w Komisji Europejskiej, a została nią w roku 2009, wtedy kiedy jej koleżanka z Bułgarii została odrzucona przez Parlament Europejski. Pracowałem wówczas i do tej pory pracuję w Komisji Kontroli Budżetu- ona była naszym partnerem, spotykaliśmy się także sam na sam, gdy chodzi właśnie o kwestie kontroli budżetu instytucji unijnych. Merytorycznie jest to kandydatka bardzo dobra. Cieszę się, że ktoś z naszego regionu Europy zostaje szefem takiej instytucji. A dlaczego zostaje szefem? Ponieważ dotychczasowa przewodnicząca, Francuzka Christine Lagarde ma zostać od listopada prezesem Europejskiego Banku Centralnego. Stąd więc taka roszada szachowa, ale uważam, że to tez sygnał, iż nie wolno pomijać naszego regionu Europy.

Bardzo Państwu dziękuję. Moim i Państwa gościem był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Dziękuję Panu jeszcze raz.

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka