Prezentuję wywiad ze mną, który ukazał się we wczorajszym dzienniku „ Super Express”. Przeprowadził go redaktor Przemysław Harczuk. Oryginalny tytuł rozmowy brzmiał: „Dziękujemy Panu Bogu i polskiemu Sejmowi”. Oto tekst wywiadu :
Super Express: Odbyło się pierwsze przesłuchanie przed komisją śledczą ws. Wyłudzeń VAT. Zeznania złożył prof. Witold Modzelewski. Jak Pan je ocenia?
Ryszard Czarnecki: Dziękujemy Panu Bogu i polskiemu Sejmowi. Za to, że się udało taką komisję powołać. Jest ona dowodem na kilka rzeczy. Po pierwsze, daje szansę na dojście do prawdy i wskazanie tych, którzy okradali Polskę i Polaków. Proceder trwał latami, a rządzący Premier Donald Tusk mówił, że nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby. Tymczasem środki te były, ale były rozkradane przez mafię vatowską. To ważny sygnał, że koniec z okradaniem Polski i Polaków. Jest też drugi sygnał, może ważniejszy.
SE: Jaki?
Ryszard Czarnecki : Że państwo polskie jest szeryfem. Wraca na miejsce zbrodni. Jest w stanie dotrzeć do tych, którzy obłowili się na okradaniu Polski i rodaków. Jest ogromna nadzieja, że ta komisja będzie mówić o mechanizmach VAT, ale również, że dzięki niej poznamy nazwiska osób, które traktowały państwo polskie jako dojną krowę, a Polaków jako frajerów.
SE: Prof. Modzelewski stwierdził, że alarmował ministra Jacka Rostowskiego, potem ministra Szczurka. Pisał, że są nieprawidłowości, że PKB rośnie- a wpływy do budżetu maleją. Jego ostrzeżenia zostały bez echa. Dlaczego?
Ryszard Czarnecki : Tu mamy do czynienia już z pierwszą aferą, czyli – mówiąc językiem teologicznym – ciężkim grzechem zaniechania. Bo oznacza to, że skoro minister wiedział i nie powiedział, to albo opłacało się tę sprawę tuszować, albo wicepremier Jacek Rostowski, a potem jego następca – minister Mateusz Szczurek – uznali sprawę za nieistotną. Każdy z tych powodów jest wystarczający do dyskwalifikacji, politycznej czerwonej kartki. A może nawet do odpowiedzialności karnej. Bo w moim odczuciu, gdy minister wie o ewidentnym przekręcie, powinien zareagować. Bo jeśli jakiś „cud” dział się z finansami, a eksperci alarmowali, to obowiązkiem decydentów było uruchomienie służb skarbowych i powiadomienie organów ścigania.
SE: Politycy PO przekonują, że to podczas pierwszego rządu PiS w latach 2005-2007 nastąpiły negatywne zmiany rozszczelniające VAT, a rząd PO system uszczelnił, obecny rząd PiS jedynie korzysta z owoców tych zmian?
Ryszard Czarnecki: To typowa strategia złodzieja, który po kradzieży najgłośniej krzyczy „łap złodzieja” i jeszcze wskazuje na policjanta. Krzyczy, że to nie jego ręka. Fakty są takie, że podczas rządów PO-PSL mieliśmy największe transfery zysków za granicę. Były to transfery zarówno legalne (do spółek matek), jak i nielegalne. Tłumaczenia PO, że oni nie zrobili nic złego, że próbowali ratować sytuację z wyłudzeniem VAT, są śmieszne. I bazują na przekonaniu, że „ciemny lud to kupi”. Otóż nie – Polacy nie są ciemnym ludem. I propagandy PO i PSL nie kupią. Warto też wspomnieć, że Platforma rządziła przez osiem lat po 1989 roku, PSL przez 17 lat. Niech nie robią z siebie niewiniątek. Bo z całą pewnością nimi nie są.
Rozmawiał: Przemysław Harczuk.
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka