Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
330
BLOG

Opozycji donos na Polskę

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

wPolityce.pl: Ryszard Petru pisze list do europejskich polityków i wzywa ich do przyjazdu do Polski na najbliższe posiedzenie do Sejmu. Jak pan ocenia takie działanie?

Ryszard Czarnecki:To nie list, to donos na Polskę. Jako historyk mogę to porównać z Targowicą, ze słaniem przez różnych możnych w Polsce uniżonych próśb do obcych tronów, aby interweniowali, bo w Polsce rzekomo jest zagrożona wolność. Mamy do czynienia z powtórką z historii. Lider Nowoczesnej nawiązuje do konfederacji targowickiej, ale także innych prób z historii Polski, kiedy wzywano ościenne potęgi do interwencji w naszym kraju, kiedy na tron wstąpił król, który nie podobał się możnowładcom. Wpisuje się w nurt zdradzieckiej historii, w nurt zdrady narodowej. Opozycja nie ma żadnego pomysłu na Polskę, ma natomiast pomysł jak uruchomić presję międzynarodową na nasz kraj.

Nie bardzo rozumiem, czemu pan Petru te wszystkie osoby do Polski, przecież posiedzenie Sejmu można oglądać przez internet.

Panu Petru chodzi o awanturę, o pokazanie, że nasz rząd jest rzekomo izolowany. A przecież przyjechał do Polski z pierwszą wizytą bilateralną w Europie prezydent Donald Trump. W Belgii i we Włoszech pojawił się w związku ze szczytem NATO i szczytem G7. Jutro Polskę odwiedzi książę Wiliam i księżna Kate. Przekornie mówiąc, dowodem na naszą izolację jest również wybór Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, co w ostatnich trzydziestu latach nie udało się Węgrom, Czechom, Słowacji, Słowenii, Włochom, ani Grecji. Nie ma międzynarodowej izolacji Polski, wręcz przeciwnie, nasz kraj zyskuje na znaczeniu. Ale pan Petru i tak dalej będzie opowiadał bajki Polakom, że zaraz nas ukarzą np. sankcjami międzynarodowymi. To taka trochę nieświeża narracja, ale widocznie tak krawiec kraje, jak mu materii staje.

Internauci błyskawicznie zareagowali na tzw. lipcowy zamach opozycji.

Jeżeli myślę o internautach to przychodzą mi na myśl słowa „vox populi, vox Dei” („głos ludu, głosem Boga”). Rzeczywiście są bezlitośni w wykpiwaniu obłudy, hipokryzji, a także braku merytorycznych podstaw do funkcjonowania. Obawiam się, że totalna opozycja nie cofnie się przed niczym, nawet przed rozlewem krwi. Marzą, żeby były jakieś ofiary, bo byłoby to dla nich polityczne paliwo, więc robią wszystko, żeby Polskę podpalić.

Czyli ulica i zagranica?

To są ich dwa koła ratunkowe. Zagranica to jest właśnie pan Petru, ulica – pan Schetyna. Czasem się zmieniają swoimi rolami, ale niestety grają Polską i nie mają w tym żadnych zahamowań, ani skrupułów. Trzeba się przygotować na to, że nie będzie to spór na argumenty, opozycja nie będzie chciała użyć siły argumentów, ale argumentu siły demonstrantów, którzy się wdzierają do Sejmu.

Czy adresatom listu Nowoczesnej, np. przedstawicielom Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego będzie chciało się przyjechać do Polski w wakacje i obserwować obrady parlamentu?

Komisja Europejska nie była w stanie wydać oświadczenia na ten temat, bo jej przedstawiciele rozjechali się na wakacje. Dla Brukseli wakacje to rzecz święta. Ale nie można wykluczyć, że jakiś europarlamentarzysta czy przedstawiciel Komisji Europejskiej przyjedzie do Polski, jednak będzie to miało takie znaczenie, jakie ma zeszłoroczny śnieg.



*wywiad dla portalu wPolityce.pl (16.07.2017)



historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka