My,katolicy uznajemy autorytet Jego Światobliwosci Ojca Świętego w sprawach wiary i oczywiście sam urząd Głowy Kościoła. Nie oznacza to,że mamy zgadzac się że wszystkimi poglądami papieża na sprawy społeczno- polityczne. Tyle tytułem wstępu do bardzo osobistego stwierdzenia : argentynski papież nie był moim "ulubionym: - takim zawsze pozostanie nasz rodak ,święty Jan Paweł II ,bom przecież z "pokolenia JP 2" - ale był "szefem" mojego Kościoła i z tego tytułu należał się mój szacunek .
Tak,nie byłem jego "fanem". Ale tak : kierował "moim" Kościołem , a w czasie globalnego ataku na katolików i nasz Kościół hierarchiczny tym bardziej trzeba było i dalej trzeba - zwłaszcza na zewnątrz - pokazywać jedność i trwać "przy Rzymie".
To ,co ja uważam obecnie za bardzo słabe po śmierci następcy św. Piotra to przyklejanie się do jego osoby tych,którzy jeszcze niedawno go brutalnie atakowali. Pal licho polityków ukraińskich,którzy po wypowidziach Ojca Świętego na temat pokoju w Europie Wschodniej wzięli go jako "żywy cel". Dziś specjalnie go nie opłakuja- i przynajmniej są konsekwentni. Inaczej niż chocby premier Donald Tusk. Ten w 2022 roku na Twitterze - dziś to "X" -" " pojechał" po papiezu z Buenos Aires. Napisał wtedy,ni mniej ni więcej, tylko tak :"Świety Franciszek jest pewnie załamany,że papież przyjął jego imię". Tyle o podróży w czasie : ów wpis został wypuszczony 24 sierpnia 2022 o godz.20.43. Premier Tusk "jechał" z papieżem "po bandzie" ,a związane to było z enuncjacjami Ojca Świętego o wojnie Moskwy z Kijowem . Stanowisko Stolicy Apostolskiej było w jakiejś mierze "neutralne",co oburzylo wielu,choc na pewno nie wszystkich w Polsce. Wtedy Tusk szydził z papieża - dziś na tym samym X wypisuje ,jaki to papież był dobry i wrażliwy. Cóż, mam prawo - i nie tylko ja - do zniesmaczenia.
Inni z kolei nad Wisłą wykorzystują śmierci Jego Światobliwosci Franciszka jako pretekstem do ataku na...polski Kościół. Żałośnie,ale prawdziwe. Celebrytka od filmów Karolina Korwin - Piotrowska napisala na X : " to,że polski kościół (pisownia oryginalna-dop.R.Cz) nie lubił go za bardzo tylko dobrze o nim (o papieżu-nie o "polskim kościele"-za szyk zdania i gramatykę tej Pani nie odpowiadam -dop.R.Cz.) świadczy". Cóż,można i tak - wszak ,jak mówi stare polskie przysłowie "tak krawiec kraje,jak mu materii staje". Na tyle było stać panią celebrytke. Też sobie zresztą nie przypominam,żeby Franciszka broniła,jak powodowany swoją dobrocią (inni to nazwą : naiwnością) mówił,to co mówił w sprawach rosyjsko-ukrainskich.
Ocean hipokryzji zalewa po śmierci osobę papieża Franciszka. Szkoda. Ale jakoś mnie to nie dziwi.
*Artykuł ukazał się na portalu "Do Rzeczy"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka