Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
36
BLOG

TRENERZY I PREZESI

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Sport Obserwuj notkę 0

Wyleciał z roboty austriacki trener polskiej kadry w skokach narciarskich. Poświecił go prezes PZN Adam Małysz. A ja się pytam: dlaczego tak późno? Już pierwszy rok Thurnbichlera był fatalny, ale wtedy Małysz stchórzył i zamiast poszukać kogoś innego dalej powierzył losy tej - do niedawna sztandarowej polskiej dyscypliny w sportach zimowych - panu Thomasowi. W międzyczasie „sportem zimowym” numer 1 w naszym kraju stało się łyżwiarstwo szybkie . Wszystko to na oczach jednego z dwóch najwybitniejszych skoczków narciarskich w naszej historii (obok Kamila Stocha), a jednocześnie jednego z najsłabszych prezesów Polskiego Związku Narciarskiego - wspomnianego Małysza. Pan Adam to sympatyczny gość , ale związek, którym kieruje dostaje niemożebne baty na arenie międzynarodowej. Małysz nie reagował - no i mamy, to co mamy.

Zbigniew Boniek był jednym z kilku najwybitniejszych polskich piłkarzy w dziejach ,po czym na krótko został beznadziejnym trenerem zarówno włoskich klubów,jak i później reprezentacji Polski. Potwierdza to regułę, że świetny sportowiec nie musi automatycznie być świetnym trenerem czy świetnym prezesem. Kłania się tutaj zasada angielskiego socjologa Petera ( nazwisko, nie imię)mówiąca , że każdy kiedyś osiągnie swój szczebel niekompetencji...

Z pracy w tym sezonie wylatują też trenerzy piłkarscy czy koszykarscy na najwyższych ligowych poziomach rozgrywkowych , ale robi to oczywiście mniejsze wrażenie niż w przypadku trenerów kadr Biało-Czerwonych. Tyle, że trener nigdy nie jest z ulicy. Wybierają go działacze. Czasem w konkursie, czasem udając, że taki konkurs jest przeprowadzany. Bywało i to nie w jednej dyscyplinie sportowej, że z góry było przesądzone, że nowy trener ma być z zagranicy. Do dziś pamiętam rozmowę ze znanym trenerem siatkarskim - Polakiem, zdobywcą parokrotnie tytułów klubowego mistrza Polski, ale także mistrza czy wicemistrza w ligach krajów ościennych. Ów niewątpliwy fachowiec wyznał mi rozgoryczony, że ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej powiedział mu wprost, że konkurs na trenera reprezentacji to była trochę lipa , bo siatkarskie władze z góry chciały trenera z zagranicy, a nie krajowego ! To się na szczęście zmienia , bo po serii trenerów cudzoziemców naszej męskiej reprezentacji (żeby wymienić tylko niektórych: Lozano, Antiga z Blainem, De Giorgi, Heinen, Grbić) przychodzi czas na Polaka. Kto zatem będzie po Grbicu? Obstawiam pierwszego w historii polskiego trenera reprezentacji Niemiec oraz szkoleniowca jednego z czterech najlepszych siatkarskich klubów Europy w sezonie 2024/2025 Warty Aluronu Zawiercia - Michała Winiarskiego.

Jeszcze wspomnicie moje słowa...

*Artykuł ukazał się w "Gazecie Olsztyńskiej"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport