Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
37
BLOG

Polska - siatkarskie imperium

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Sport Obserwuj notkę 0

Wyspiański w „Weselu” wkłada w usta Gospodarza (w dialogu z Poetą) kultowe słowa „Chłop potęgą jest i basta!” . Trawestując można rzec, że dziś „Polski siatkarz potęgą jest i basta”. AKAPIT. To ,co dzieje się w klubowej siatkówce mężczyzn w Europie w ostatnich pięciu latach to spektakularne pokazanie nam i światu, że Polska jest dominatorem. Nasi rodacy mają prawo uważać siatkarską Rzeczypospolitą za imperium. Przez trzy sezony Ligę Mistrzów wygrywał polski klub Zakłady Azotowe ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Dodajmy, że raz miał miejsce polsko -polski finał LM , bo przeciwnikiem drużyny z Opolszczyzny był sąsiad zza miedzy-Jastrzębski Węgiel. W zeszłym roku dwa inne europejskie puchary zdobyły dwa inne polskie kluby: Puchar CEV- Asseco Resovia Rzeszów , a Chalenge Cup - Projekt Warszawa.

Reklama
W tym sezonie nasi poszli za ciosem choć przecież o piłkę siatkową tu chodzi, a nie o boks. Znów polski klub zdobył Chalenge Cup - i był to LUK Bogdanka Lublin z uważanym przez wielu za najlepszego siatkarza świata, naszym wicemistrzem olimpijskim z Paryża Wilfredo Leonem.

Rywalizacja w Pucharze CEV jeszcze się nie zakończyła, ale piszę te słowa kilkanaście godzin po tym, jak obrońcy tytułu ze stolicy Podkarpacia znów awansowali do finału.

Ligę Mistrzów czyli najważniejszy europejski puchar Polacy podbijają i sportowo i organizacyjnie. Oto bowiem po latach grania finałów LM we Włoszech odbędzie się on w Polsce w Łodzi. Po ośmiu latach wrócono do formuły Final Four czyli występ czterech drużyn i dwa półfinały wyłaniające finalistów. Już wiadomo, że zagrają w FF dwa polskie kluby czyli wspomniany już Jastrzębski Węgiel (czwarty rok z rzędu w półfinale!) oraz debiutujący w tym elitarnym gronie inny klub z województwa śląskiego- Aluron CMC Warta Zawiercie. Ciekawe, że oba te kluby są w prywatnych rękach rodzimych przedsiębiorców: Adama Gorola i Kryspina Barana. 

Zabrakło mniej niż mało, aby w Final Four zagrały nie dwie, tylko trzy polskie drużyny. Gdyby w siatkówce obowiązywały reguły takie, jak w futbolu to byłyby trzy, bo Projekt Warszawa przegrał z Turkami na wyjeździe 1:3 ale wygrał u siebie 3:0. Jednak w piłce siatkowej w takich sytuacjach rozgrywany jest tzw. „złoty set”, w którym klub ze stolicy uległ rywalowi znad Bosforu trzema punktami.

Reklama
Jako wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej czy szef Fundacji Polska Siatkówka, ale też jako zwykły kibic byłem na setkach meczów siatkarskich. I wiem jedno: to sport drużynowy numer 1 w naszym kraju.

*Felieton ukazał się w tygodniku "Sieci"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport