Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
84
BLOG

Czeski film czy Wielki Brat czuwa ?

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 0

Powiedzieć, że światowa geopolityka drży w posadach- to nic nie powiedzieć. 

Obserwujemy prawdziwą rewolucję, gdzie to co było oczywiste przestaje być oczywiste. Jednak nie jest to wcale biało-czarny film, nic nie jest proste, a całą sytuację można opisać tytułem polskiej komedii; „To nie jest tak, jak myślisz kochanie”.

Z jednej strony słyszymy i czytamy, że USA robią - niczym tercet prezydent Barack Obama- wiceprezydent Joe Biden - sekretarz stanu Hillary Clinton w roku 2009 reset relacjach z Rosją. Z drugiej strony w mediach pełno jest wiadomości, że Trump "straszy" Putina albo nawet go „szantażuje”.

Oskarżenia skierowane wobec Stanów Zjednoczonych Ameryki, że zawarły „deal” z Federacją Rosyjską ponad głowami Europy oraz że „sprzedały” Ukrainę mieszają się z zupełnie inną narracją. Według niej to Waszyngton stawia Moskwie ultimatum i jest żywotnie zainteresowany podtrzymaniem niepodległości naszego wschodniego sąsiada ze względu na swoje interesy gospodarcze,bo najpierw chciał od Ukraińców licznie występujących w tym kraju tzw. metali rzadkich , a teraz dołożył do tego chęć „zaopiekowania się” tamtejszą energetyką jądrową.

Są to komunikaty ze sobą sprzeczne. A może jednak pozornie sprzeczne? Może Donald John Trump chce jednocześnie pokoju w Europie Wschodniej, przejęcia najbardziej smakowitych rodzynków z ukraińskiego ekonomicznego tortu ( mówi się jeszcze o ewentualnych udziałach w dużym, a dzięki wojnie jeszcze bardziej rozwiniętym ukraińskim przemyśle zbrojeniowym), wznowienia relacji gospodarczych z Rosją ( bo to dobre dla amerykańskiego biznesu) i politycznego oderwania Moskwy od Pekinu ? Może jest tak, że nowy Biały Dom chce jednocześnie upiec jednocześnie dwie pieczenie: „na ognisku” rosyjskim i na ukraińskim i nie traktuje geopolityki w kategoriach „białe- czarne” czyli „albo-albo” , co zresztą byłoby dość często spotkanym w światowej geopolityce podejściem, cechującym największych graczy na arenie międzynarodowej i to niezależnie od czasu( wieku) i ustroju państwowego.

A może jest też tak, że niesłusznie dopatrujemy się u amerykańskiej administracji szuflad pełnych scenariuszy i ściśle tajnych kopert z napisami: „wariant A”, „wariant B”’ „wariant C”... Może tercet Donald Trump- James Dawid Vance - Marco Rubio po prostu działa na zasadzie „reakcja-kontrreakcja” i jego decyzje są w niemałej mierze nie tyle i nie głównie kreowaniem sytuacji, ale w sporej mierze reagowaniem na nią ?

Na razie jest trochę jak u Sokratesa ”wiem, że nic nie wiem” albo jak w czeskim filmie w którym nikt nic nie wie ? A może jednak ktoś wie i czuwa? Pewności wszak nie ma. I tylko jedna rzecz jest pewna i stała: trzeba bronić polskich interesów.

*Artykuł ukazał się w "Gazecie Olsztynskiej"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka