Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
117
BLOG

Wielki grzech zaniechania rządu Tuska

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 5

Takiego przyspieszenia w geopolityce nie było jeszcze nigdy. Jesteśmy jego świadkami- a także w mniejszym czy większym stopniu- uczestnikami. To czy w „mniejszym czy większym stopniu” zależy od poszczególnych krajów . Np. Francja drążona największym kryzysem gospodarczym od dziesięcioleci i targana największą polityczną niestabilnością w historii V Republiki gra, mówiąc językiem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, „powyżej tego, co ma w kartach”. .

A Polska ? Wręcz przeciwnie. Nie wykorzystujemy faktu, że do władzy wrócił Donald Trump, który po Brexicie wybrał nasz kraj na głównego partnera i politycznego przyjaciela w UE. Pozbawieni wyobraźni politycy koalicji 13 grudnia zamiast, na wszelki wypadek, inwestować w Republikanów i Trumpa ,a przynajmniej – to już powinno być "minimum minimorum" - zachować neutralność, gdy chodzi o amerykańską „walkę tytanów” Anno Domini 2024 - Trumpa obsobaczali. Tak, ze znaną niestety nie tylko w środowiskach liberalnych i lewicowych w Polsce skłonnością do wychodzenia przed szereg - i to za darmo - premier z Warszawy walił w exprezydenta Trumpa na platformie X po angielsku, obaj wicepremierzy po polsku, a do tego szef MSZ oraz kandydat na ambasadora RP w Waszyngtonie nie chcieli być gorsi.

Szef rządu zachowywał się, wypisz- wymaluj, jak socjalistyczny premier Albanii Edi Rama, który w 2016 roku w amerykańskich mediach odsądzał Trumpa od czci i wiary, bo był przekonany, że wygra Hillary Rodham Clinton. Premierzy z Tirany i Warszawy wyszli na tym, jak Imć Zabłocki, który przewoził nieoclone mydło z Rybna do Gdańska nie na tratwie ,ale w skrzyniach ciągniętych pod wodą za tratwą...

Straty szlachcica Imć Cypriana Zabłockiego były jego prywatnymi stratami, wszak "głupich nie sieją- sami się rodzą". Jednak straty Imć Tuska są już wymiernymi stratami Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. 

" Bardzo się cieszę, że zamiast ogarniętych kryzysem politycznym i gospodarczym Niemiec oraz Francji to przewodząca w tym półroczu Unią Europejską Polska zorganizowała nieformalny szczyt liderów UE" … Słowo honoru: naprawdę tak bym napisał, gdyby obecny rząd RP wyszedł z taką inicjatywą. Pierwszy bym klaskał! Rzecz w tym, że nikomu z jedenastu partii koalicyjnych ( „gdzie kucharek sześć , tam nie ma co jeść”) nie przyszło do głowy , żeby z oczywistą inicjatywą takiego szczytu wystąpić. Nikt by się nie mógł przyczepić, bo Polska nie tylko ma takie prawo ,ale i obowiązek ją zrealizować, bo od 1 stycznia do 30 czerwca 2025 formalnie kieruje pracami UE.

      Prawicowa opozycja słusznie krytykuje lewicowo- liberalny rząd za to co źle lub bardzo źle robi. Najwyższa pora jednak, aby pokazać to, czego ten rząd NIE ROBI w polityce międzynarodowej ,a co robić MUSI dla dobra Polski. To dla "koalicji 13 grudnia" najcięższy z możliwych „grzechów zaniechania.

*Artykuł  ukazał się na portalu "Wpolityce.pl"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka