Historia przyspiesza na naszych oczach. Czy z naszym udziałem? Oczekiwałbym większej aktywności Polski- a więc polskich władz na arenie międzynarodowej. Skoro Rzeczpospolita ma prezydencję w Unii Europejskiej to czemu Emmanuel Macron zwołuje najpierw jeden , a potem drugi nieformalny szczyt liderów państw UE, a nie robimy tego my ? Oto jest pytanie . Są i następne. Czy to dowód słabości polityki zagranicznej RP? A może bezmyślności? A może nieumiejętności wykorzystania koniunktury, która dla Polski ewidentnie przy rządach Donalda Trumpa się tworzy?
Tyle słyszeliśmy, że od grudnia 2023 Polska może w Unii dosłownie "wszystko”. Obojętnie czy nazwiemy to kłamstwem czy tanią, jak się okazało, propagandą, nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością- jest faktem, że jako państwo polskie niewiele znaczymy. Może nawet jeszcze mniej niż niewiele, skoro Komisja Europejska o(b)kłada nas karami finansowymi, a także wszczyna nowe procedury ostrzegawcze oraz takie , które zakończą się kolejnymi karami- a przecież miała tak karać tylko poprzedni „brzydki” rząd? Czemu dajemy się traktować przedmiotowo, skoro niemieccy politycy z kanclerzem i ministrem spraw wewnętrznych na czele powtarzają publicznie, że "Polska na pewno przyjmie imigrantów" ? Taki Olaf Scholza stwierdza to kategorycznie i to po raz kolejny w rozmowie z niemieckimi mediami. Rząd w Warszawie , owszem, dementuje, ale tylko na użytek wewnętrzny, krajowej opinii publicznej, ale już nie na forum międzynarodowym.
Aż się prosi zatańczyć z Ameryką , jeśli podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Donalda J. Trumpa, po tym , jak tradycyjny sojusznik USA w Europie - Zjednoczono Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej opuściło Unię Europejską , to właśnie nasz kraj został przez Biały Dom wybrany jako partner „numer 1” USA w UE. Tyle, że niepotrzebnie, bezmyślnie , bezrefleksyjnie, bez wyobraźni i nie przewidując przyszłości atakował Donalda Trumpa osobiście na dawnym Twitterze czyli X inny Donald - Tusk ( i to jeszcze po angielsku !),ale także obaj jego wicepremierzy ( ci "tylko" po polsku) oraz również szef MSZ i nowo mianowany ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Polaka rządzona przez obecną koalicję przypomina surfera , który zapomniał deski do surfowania i obraził się na falę. Czy prześpimy historyczną szansę ?
*Artkuł ukazał się w tygodniku "Gazeta Olsztyńska"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka