Polska po wiekopomnym zwycięstwie nad tradycyjny wrogiem z Zachodu - w tamtym czasie pod postacią Zakonu Krzyżackiego – w 1410 roku pod Grunwaldem nie poszła za ciosem i mieliśmy z Krzyżakami problemy jeszcze przez ponad 100 lat. Nie wiem czy Donald Trump słyszał o naszej wiktorii sprzed 615 lat, ale najwyraźniej unika naszego „grzechu zaniechania” z czasu sześć wieków wstecz i idzie za ciosem. Jest jak pięściarz, który sprawia rywalowi „knockdown” czyli liczenie , ale natychmiast po wznowieniu walki przez arbitra ringowego dąży do kolejnego, a potem jeszcze kolejnego powalenia przeciwnika.
Ten nieustający atak „prezydenta numer 47”( w dziejach USA) w gruncie rzeczy toczy się równocześnie na wielu ringach – by pozostać przy bokserskich metaforach – w polityce wewnętrznej (przede wszystkim) , ale też w polityce międzynarodowej.
Gdy chodzi o politykę wewnętrzną - na niej się dziś skupmy- to odbywa się ona na poziomie stanowym, jak i federalnym. Jednak jeżeli w stanie Północna Karolina (a ściślej na jego zachodnich połaciach ) dotkniętym jesienią 2024 spustoszeniami przez straszliwy huragan „Helena” administracja Josepha R. Bidena przez 4 miesiące nie była w stanie nic zrobić ,a w ciągu pięciu dni (sic!) nowa republikańska administracja obejmuje pomocą 80% ofiar tego kataklizmu- to już nie tylko North Carolina , ale całe Stany Zjednoczone Ameryki huczą o sprawczości i skuteczności Trumpa.
W mediach wspierających Biały Dom , w szczególności w telewizji FOX News odbywa się permanentne grillowanie Demokratów i pokazywanie jak łamali prawo, aby zaszkodzić Donaldowi Trumpowi. Bardziej wpływowi niż w Polsce prawicowi blogerzy polityczni w USA „jadą z koksem” cały czas eksponując prawdziwe czy domniemane przestępstwa i kryminalne praktyki poprzedniej władzy.
Republikanie grają na wielu fortepianach - oczywiście w tym samym czasie. „Swoje” robią wpływowe, z duża słuchalnością lokalne radia. „Do pieca” dorzuca prawicowy internet. Media społecznościowe osobiście rozgrzewają prezydent, wiceprezydent, syn i córka starego – nowego lokatora Białego Domu , ale też bardzo aktywni republikańscy kongresmeni. To oni nadają narrację. Załatwiają też stare porachunki i wystawiają rachunki np. ortodoksyjnym zwolennikom antypandemicznych restrykcji. Ostatnio na przesłuchaniu w Senacie USA reprezentant Luizjany ,niegdyś Demokrata i przez 18 lat skarbnik tego stanu, a teraz trzecią kadencję senator ale już z ramienia Republikanów John Kennedy (uwaga: nie mający nic wspólnego z klanem Kennedy’ch, proszę też nie mylić z Robertem Kennedy’m- nowym sekretarzem zdrowia w administracji Trumpa) stwierdził ironicznie, że trzeba szukać nowych „teorii spiskowych”, bo wszystkie stare okazały się prawdą...
W ciągu 18 dni ekipa Trumpa aresztowała 11 tysięcy nielegalnych imigrantów. "Obiecał-dotrzymał"-mówi przeciętny Mr Smith .
A ja w kontekście USA mówię językiem Karola Marksa: amerykańska prawica chce zdominować nie tylko „bazę” (gospodarczą) , ale też (ideologiczną) „nadbudowę”.
*Artykuł ukazał się na portalu "Wprost"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka