Tenis- gra dżentelmenów. Tak mówiono. Chodzi nie tylko godne zachowania na korcie ,ale i reakcje publiczności, która może dopingować tylko w przerwach między genami. Oczywiście zawsze zdarzali się skandaliści: jeden czy drugi gwiazdor kłócił się z sędzią czy publicznością albo rzucił ze złością piłka ,a ta uderzyła chłopaka do ich podawania - to domena tenisistów. Czy też skrzyczała, a nawet pokazała"fuc..a" ojcu czy matce, którzy wyrażali uwagi do gry własnego dziecka – to domena tenisistek.
Bywały też- na tyle rzadkie, że się o nich długo pamiętało - zachowania publiczności przenoszone ze stadionów piłkarskich. Tak było choćby podczas meczu Izrael- Polska, gdy miejscowa publiczność w skandaliczny sposób traktowała siostry Agnieszkę i Urszulę Radwańskie.
Polityka na dobre (?) wkroczyła do tenisa. Po agresji Rosji na naszego wschodniego sąsiada często ukraińskie tenisistki odmawiają podania ręki rywalkom z Rosji. Potem część z nich rozszerzyła ten "ręczny"bojkot także o Białoruś. Ostatnio jednak sprawy potoczyły się wyraźnie za daleko. W czasie zakończonego właśnie Australia Open tenisistka z Ukrainy odmówiła podania ręki zawodniczce… z Francji! Publiczność osłupiała. Było to w czasie meczu deblowego . Dopiero po paru dniach - czemu aż paru, a nie zaraz po meczowej konferencji ? - ukraińska sportsmenka Ludmiła Kiczenok oświadczyła, że reprezentantka „Trójkolorowych” Kristina Mladenovic… groziła jej. Okazało się, że Ukrainka trafiła Francuzkę piłką,a ta miała odpowiedzieć „ Następnym razem- uważaj”. Tenisistka ze Wschodu uznała to za groźbę. Wynik meczu nie był być może w tym kontekście najważniejszy ,ale ja go podam: tenisistka z Zachodu ze swoją partnerką z Azji ograły debel Ukrainki również z zawodniczką z Azji. Po raz kolejny okazało się, że w sporcie wygrywają ci, którzy trzymają nerwy na wodzy, nawet jeśli rywale faulują. Francuzka powiedziała mediom, że Ukrainka specjalnie trafiła ją piłką ,a także starała się ją sprowokować, gdy Mladenovic serwowała. „To był punkt zwrotny dla mnie, bo to mnie pobudziło” - stwierdziła reprezentantka "Trójkolorowych".
Tenis już chyba nie jest taki , jaki był. Jednak żeby nie popsuł się jeszcze bardziej, warto napiętnować takie zachowania, które pokazują ewidentny brak szacunku dla rywala. Tym razem trudno zwalić , to na politykę bo akurat Francja pomaga Ukrainie , a nie jest z nią w stanie wojny.
Na szczęście nasza Iga Światek jest na korcie nie tylko Mistrzynią, ale też Damą....
*Artykuł ukazał się w tygodniku "Sieci"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport