Pewne klisze historyczne tak się utrwaliły, że dla wielu są bardziej wiarygodne niż realne dzieje. Dam dwa przykłady. Oba dotyczą II Wojny Światowej.
Przykład pierwszy. Wiadomo, że II Wojna rozpoczęła się napaścią Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku, ale Rosjanie czy szerzej: „ludzie sowieccy” uważają inaczej. Dla nich „ wtaraja mirowaja wajna” rozpoczęła się 22 czerwca 1941 roku, gdy dotychczasowi „najlepsi sojusznicy” (by odnieść się tu do tytułu znanej książki Aleksandra Bregmana) czyli Rosja Sowiecka i III Rzesza Niemiecka pokłócili się i ci drudzy napadli na tych pierwszych ku osłupieniu napadniętych. I choćby tysiąc atletów po zjedzeniu tysiąca kotletów napisało tysiąc książek o II Wojnie sytuując jej początek zgodnie z rzeczywistością na 1 września 1939 , to i tak najpierw w ZSRR, a teraz w Federacji Rosyjskiej wiedzą swoje. Czyli "wiedzą lepiej".
Przykład drugi. Niemiecki obóz śmierci Auschwitz -Birkenau ( zwany czasem eufemistycznie „ nazistowskim obozem koncentracyjnym”) jest dość powszechnie odbierany na świecie jako obóz zbudowany dla Żydów. Oczywiście zdecydowaną większość, którzy zginęli w tym niemieckim obozie śmierci około miliona stanowili Żydzi. Jednak przez pierwsze dwa lata istnienia obozu, od 14 czerwca 1940 roku gdy do KL Auschwitz dotarł pierwszy transport więźniów, który stanowiło 728 Polaków – więźniów politycznych aż do połowy 1942 roku to właśnie nasi rodacy stanowili zdecydowaną większość więźniów, a czasem zwykłą większość. Liczba więźniów-Polaków i więźniów-Żydów zrównała się mniej więcej w połowie 1942 roku na skutek transportów Żydów niemal z całej Europy.
Dodajmy, że to Polacy byli ofiarami pierwszej masowej egzekucji w Auschwitz, która miała miejsce 22 listopada 1940 roku. Rozstrzelano wówczas czterdziestu naszych rodaków w wieku od 21 do 63 lat.
W sumie w niemieckim obozie śmierci KL Auschwitz więziono 150 tysięcy naszych rodaków ,z czego zginęło tam mniej więcej połowa. Skądinąd duża część pozostałych też zginęła ,ale po przewiezieniu do innych niemieckich obozów.
Nie tylko warto, ale wręcz trzeba pamiętać, że niemiecki obóz śmierci KL Auschwitz został zbudowany dla Polaków i pierwszymi więźniami byli tam Polacy. A powtórzę , że przez pierwsze dwa lata jego funkcjonowania to nasi rodacy stanowili w nim większość. Naszym obowiązkiem także wobec Polaków , którzy tam zginęli jest szerzenie tej prawdy. Nie umniejsza to w żadnym stopniu tragedii Żydów i przedstawicieli innych nacji, którzy ginęli tam z rąk Niemców( i Austriaków zresztą też ).
A że zupełnie inny jest stereotyp Auschwitz na świecie świadczy fakt mojej rozmowy sprzed ćwierć wieku w Japonii z ważną przedstawicielką tamtejszego MSZ. Była ona absolutnie przekonana , że św Maksymialan Kolbe był Żydem ,a i ten za którego oddał życie Franciszek Gajowniczek- też był Żydem…
Oddając hołd wszystkim pomordowanym przez Niemców w Auschwitz pamiętajmy szczegolnie o hekatombie naszych rodaków. Bo o tragedii Polaków podczas II wojny mówi się w świecie jakby coraz mniej...
*Artykuł ukazał się na portalu "Do Rzeczy"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka