Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
18
BLOG

ZBYT DOBRZE CZYLI ŹLE

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Sport Obserwuj notkę 0

Prezes federacji lekkoatletycznej Francji Andre Giraud podsumował start swojej ekipy na szczególnych dla jego ojczyzny Igrzyska Olimpijskich. Szczególnych ,bo odbywających się w stolicy kraju. Republika Francuska - największe pod względem terytorium państwo Europy (jeśli słusznie zaliczymy Rosję nie do Starego Kontynentu, ale do Euroazji) i drugi pod względem liczby ludności kraj Unii Europejskiej - była do niedawna lekkoatletyczną potęgą dominującą na IO, mistrzostwach świata i Europy. Była - bo na odbywających się u siebie letnich Igrzyskach Olimpijskich zdobyła raptem jeden jedyny medal! Do tego „tylko” brązowy. Dodatkowym bólem głowy dla francuskiej lekkoatletyki jest fakt , że zdobyła go płotkarka Cyrena Samba-Mayela, która trenuje… poza Francją (w USA),a więc poza tamtejszym systemem treningowym.

       Co mnie obchodzą kłopoty francuskiej lekkoatletyki? Prawdę mówiąc: nic. Jeśli podaję przykład lekkoatletów znad Sekwany i Loary to wyłącznie po to, że ich wyniki na IO w Paryżu coś mi mocno przypominają. Oczywiście chodzi o identyczny wynik Biało -Czerwonych, którzy przecież zaledwie trzy lata wcześniej uzyskali oszałamiające sukcesy w Tokio, które w większości widziałem na własne oczy jako członek Prezydium Zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego (to był jeszcze czas, gdy PKOL nie budził takich kontrowersji, jak obecnie, ale też nie był poddany takiej medialnej nagonce, jak teraz). W stolicy Japonii zdobyliśmy dziewięć medali , w tym cztery złote , dwa srebrne i trzy brązowe. W klasyfikacji generalnej Igrzysk- oczywiście gdy chodzi o „Królową” Sportu"- Polska zajęła wówczas drugie miejsce tuz za Włochami ! Skądinąd Italia prześcignęła nas dopiero w ostatnim dniu Igrzysk, gdy sensacyjnie zdobyła dwa złote krążki ( oba w konkurencjach mężczyzn): na 100 metrów oraz w skoku wzwyż ( ex aequo z Katarem).

        Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak brutalne tłumaczenie, jakie po „domowych” Igrzyskach przedstawił prezes francuskiego związku lekkoatletycznego. Stwierdził bowiem, ni mniej, ni więcej, że jego rodacy mieli, uwaga, zbyt …dobre warunki przygotowań ! To ich rozleniwiło, byli syci i przegrali z kretesem... 

Dopiero co przeczytałem wywiad ustępującego prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Henryka Olszewskiego, niegdyś świetnego trenera (konkurencje rzutowe). Henio to człowiek i sympatyczny i szczery. Zwłaszcza teraz może mówić prosto z mostu, gdy po dwóch kadencjach nie kandyduje już na szefa PZLA ( zastąpi go nasz mistrz wieloboju Sebastian Chmara). I o to prezes Olszewski mówi dokładnie to samo, co jego francuski kolega-szef tamtejszego związku. To doprawdy więcej niż zastanawiające!

     Jak mówi stare polskie przysłowie: „ Jeśli ktoś mówi ci , że jesteś pijany możesz machnąć ręką, ale jeśli dwie osoby mówią ci ,że za dużo wypiłeś- idź spać”. Czyżby rzeczywiście zbyt dobre warunki treningowe i bytowe ”rozpieściły” naszych lekkoatletów ? Ciekawe ,co na to nowy prezes PZLA?

*Felieton ukazał się w Gazecie Olsztyńskiej 28.11.2024

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport