Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
66
BLOG

Dla mnie już po EURO 2024...

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Na EURO 2024 Polacy nieźle grali tylko mecze nieparzyste. A to za mało. Remis w meczu o punkty z aktualnymi wicemistrzami świata Francją , cieszy tym bardziej, że Les Bleus walczyli o pełną pulę, bo chcieli wygrać grupę. Niespodziewanie wygrali ją Austriacy, trenowani przez Niemca, który odmówił przyjęcia posady Bayernowi Monachium, aby skupić się na reprezentacji. Na konferencjach prasowych, niestety, wymądrza się na temat polityki, co jest żałosne, ale trenerem jest bardzo dobrym. To on upowszechnił pojęcie „gegenpressingu”, do którego trzeba mieć żelazne płuca, bo atakuje się rywali tuż pod ich polem karnym.

Futbol to dyscyplina paradoksów: na Mundialu w Katarze Polska po raz pierwszy od 36 lat (!) wyszła z grupy, ale miny mieliśmy smętne (bo styl, czyli „autobus” w naszym polu karnym, bo premie itp.) a teraz odpadamy, jak na niemal każdym turnieju mistrzowskim w XXI wieku – poza EURO 2016 i wspomnianymi MŚ na Półwyspie Arabskim 2022– już w fazie grupowej, ale Michał Probierz wlał w serca kibiców trochę nadziei.

Biało-Czerwoni wracają do domu, ale nagrodą pocieszenia może być rekord Roberta Lewandowskiego: w meczu z Francją strzelił gola na czwartych mistrzostwach Europy pod rząd ! Przed nim w historii był tylko taki jeden gość – Cristiano Ronaldo. Ktoś powie: a Luka Modrić? Owszem, przesympatyczny kapitan Chorwatów, który publicznie mówi, że dopóki on będzie miał opaskę kapitańską, to nikt z Chorwatów nie będzie brał pieniędzy za grę w reprezentacji – też strzelał gole na czterech mistrzostwach, ale nie pod rząd!

Kibice trzech reprezentacji na EURO 2024 wywiesili transparenty anty-UEFA. Działacze z eurofederacji wlepili kary, a ja na ich miejscu  powiedziałbym sobie do lustra stare polskie powiedzenie: „Jak ktoś ci mówi, że jesteś pijany – możesz machnąć ręką, ale jak ci to mówią trzy osoby – idź spać”. Jednak UEFA to państwo w państwie, które ma to wspólnego z Unią Europejską, że prowadzi politykę podwójnych standardów. Choćby, gdy chodzi o kary dla kibiców: na kluby z Europy Zachodniej patrzy się przez palce – na kluby z Polski wręcz przeciwnie.

Z tych mistrzostw zapamiętam brutalną niemieckiej policji, która lała akurat niewinnych polskich kibiców, w tym kobiety (widziałem filmy)oraz beznadziejnych chłopców od noszy, którzy spacerkiem szli do walczącego o życie węgierskiego piłkarza, aż w końcu jego rodacy z reprezentacji wyrwali im te nosze i sami z nimi pobiegli. Ten wstyd po stronie organizatorów zostanie.

*tekst ukazał się w „W Sieci” (28.06.2024)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport