Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
114
BLOG

SENEGAL CZYLI POLACY NA KOŃCU ŚWIATA

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Społeczeństwo Obserwuj notkę 15

Polacy są wszędzie. Także w Senegalu – w kraju, którego 96% mieszkańców to muzułmanie. Jak zwykle w krajach Afryki sporą część polskiej kolonii stanowią zakonnice i księża. Są świetnymi ambasadorami naszego kraju. Siostra Henryka Panek spod Puław, pielęgniarka z zawodu, po 10 latach posługi w Mauretanii, od 11 lat służy bliźnim w senegalskiej przychodni. Nie przypadkiem właśnie ta przychodnia została wyposażona w sprzęt medyczny przez państwo polskie. Siostra Regina Mnich z Trzebnicy, moja krajanka z Dolnego Śląska, w Senegalu jest od 33 lat. Z zawodu pielęgniarka dyplomowana – takie kompetencje tutaj to skarb - służy w ośrodku dla niedożywionych dzieci. Ojciec Szczepan Frankowski z Wrocławia, przez wspólnotę Taize trafił do Afryki-właśnie wybudował przedszkole w regionie Fatick, gdzie 90% mieszkańców to katolicy. Jest też Piotr Haluba, który założył pierwszy w Senegalu klub amp-futbolu (piłka nożna dla ludzi po amputacjach nóg). Są polscy dyplomaci z ambasadorem Bartłomiejem Zdaniukiem na czele. Jest też nuncjusz, czyli ambasador Stolicy Świętej w tym kraju Polak Waldemar Sommertag. To słynna osoba, bo quasi-komunistyczny, represyjny wobec Kościoła reżim w Nikaragui wyrzucił go stamtąd. Były jezuita, dyktator Ortega jakoś nie lubi papieża-jezuity Franciszka…

Jest też pan Leszek Biały, syn żołnierza od Andersa, który wrócił do Polski – kieruje tu delegaturą PAIH-u, właśnie organizuje Forum Gospodarcze dla branży spożywczej z udziałem 18 polskich firm. Promocją Polski była też wizyta prezydenta RP jesienią 2022.
W sumie w 19-milionowym Senegalu jest garstka, bo około 50 Polaków.

Funkcjonuje program stypendialny im. Stefana Banacha (jeden rok nauki języka polskiego i studia za darmo – pobyt opłacają studenci). To dobra inwestycja, bo studenci z Senegalu wrócą do swego kraju i z czasem może zostaną wpływowymi ludźmi, jak absolwent polskiej uczelni – prezydent sąsiedniego Mali…  

Sporo turystów przyjeżdża tu z Polski: jadą do anglojęzycznej Gambii, łatwiejszej dla rodaków od frankofońskiego Senegalu, a potem autokarami przyjeżdżają do tutejszej stolicy – Dakaru, choćby po to, żeby zobaczyć katolicką katedrę w sercu islamskiego państwa.

Na koniec odwiedzam ośrodek prowadzony przez siostrę Ksawerę Michalską. Jest tu sala do dożywiania dzieci, centrum do wykrywania AIDS (coraz mniej przypadków),laboratorium ze zdjęciem polskiego papieża. Wyposażenie i sala do konsultacji dla kobiet w ciąży zostało sfinansowane przez Polskę.

Rozmawiałem ze wszystkimi wspomnianymi w tekście rodakami. Tworzą oni tutaj „Polskę poza Polską” (Jan Paweł II).

Oto prawie na końcu świata spotykam ludzi, którzy własnym życiem budują najlepszy z możliwych wizerunek Polski.

*tekst ukazał się w „W Sieci Historii” (7.2023)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo