Podsumujmy odchodzący do historii rok 2021. W polskiej polityce był to pierwszy rok od 2017, w którym nie odbyły się żadne wybory (2018 – samorządowe, 2019 – wiosną europarlamentarne, jesienią parlamentarne, 2020 – prezydenckie). Rok 2021 przechodzi do annałów jako rok stabilizacji politycznej w wymiarze wewnętrznym. Mimo już 6 lat dzierżenia władzy, rządzący obóz patriotyczny utrzymał pozycję lidera sondaży partii politycznych ze znaczącą przewagę nad konkurentami. Obecność w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w dużym stopniu uśmierzyła konflikty wewnętrzne. Wymuszone – w pewnym w stopniu – odejście Jarosława Gowina i zakończenie spektakularnej medialnej i politycznej „wojny domowej” w rządzie ustabilizowało obóz władzy. Powrót Tuska do polityki w Polsce (choć cały czas przecież pracuje w Brukseli jako szef EPL...) pozwoliło PO zdystansować formację Hołowni, ale nie przełożyło się to na nic więcej – co nie oznacza, że Tuska należy lekceważyć. Imigracyjna „wojna hybrydowa” Wschodu (przecież nie tylko Białorusi...) z Polska wyraźnie wzmocniła obóz władzy, który dobrze sobie poradził z sytuacją paromiesięcznego zagrożenia na granicy. Narzucana nam przez UE wojna nie wpłynęła – póki co – na wyniki sondaży. W polityce krajowej był to na pewno lepszy rok niż w polityce zagranicznej...
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (29.12.2021)
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości