Niedziela potwierdziła, że Polska jest siatkarską potęgą! Oto bowiem polski finalista siatkarskiej męskiej Ligi Mistrzów, Zakłady Azotowe ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, do wczoraj mistrz Polski i aktualny zdobywca Pucharu Polski 2021 przegrał rywalizację o tytuł mistrza naszego kraju, dając się pokonać w obu meczach finałowych przez drużynę Jastrzębskiego Węgla. Za dwa tygodnie okaże się być może (oby!), że zespół z Opolszczyzny będzie najlepszy w Europie – gra bowiem finał Ligi Mistrzów w Weronie. Oznacza to, że polska liga siatkarska (mężczyzn) jest tak niesłychanie silna, że drużyna, która jest w finale LM, a może będzie „numerem 1” w Europie, nie jest „numerem 1” w Polsce!
Przypomnijmy, że zabrakło czterech małych punktów, alby w pierwszej „ósemce” najlepszych zespołów Europy znalazły się trzy polskie kluby. Ostatecznie były dwa. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że Polacy są aktualnymi mistrzami świata i to dwukrotnie z rzędu: w 2014 i 2018. Nie chcę nawet czynić porównań z piłką nożną i kompletnego braku sukcesów naszych klubów w europejskich pucharach.
O rzeczach, o których pisałem wiedzą głównie fani sportu, a szczególnie siatkówki. Nie wie tego raczej tzw. opinia publiczna, do niej przebija się ewentualnie Robert Lewandowski i na tym sport się kończy. Tymczasem warto, aby Polacy wiedzieli, że jesteśmy doprawdy potęgą, gdy chodzi o „volleyball”. Potwierdzeniem tego jest także fakt, że z czterech naszych klubów, które brały udział w tegorocznej Lidze Mistrzów, jeden doszedł do finału, drugi do pierwszej „ósemki”, trzeciemu zabrakło czterech małych punktów, żeby wejść do ćwierćfinału, a czwarty – właśnie Jastrzębski Węgiel – przegrał nie tyle z rywalami (bo wcześniej wygrał wszystkie mecze w Europie!) – tylko z COVID-19, bo pandemia wyeliminowała go z dwóch turniejów „o ósemkę”. Tenże sam Jastrzębski Węgiel w zeszłym roku doszedł do pierwszej „czwórki” Ligi Mistrzów, miał szansę nawet na zwycięstwo, ale zaraza nie pozwoliła dokończyć rozgrywek LM.
To wszystko potwierdza fakt, że mamy w Polsce trzy dyscypliny narodowe. Jedną nieolimpijską – żużel. Drugą zimową – skoki narciarskie. Wreszcie trzecią, jedyną z programu Letnich Igrzysk Olimpijskich czyli siatkówkę. Warto sobie uświadomić, że jest w Polsce sport, w którym jesteśmy najlepsi na świecie...
*tekst ukazał się na portalu Wprost.pl (19.04.2021)
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport