Polecam Państwu zapis mojego wywiadu, który został wyemitowany w Telewizji „Republika”, w programie: ”Mówi się...”. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Jacek Sobala.
Proszę Państwa, Platforma Obywatelska ma swojego człowieka w Berlinie, to jest bardzo głęboko zakonspirowana osoba, ukrywa się pod pseudonimem „Chyży Rój” - ale nasz człowiek w Brukseli jest znany na całym świecie szerokim i nie musi się ukrywać pod żadnymi kryptonimami : Ryszard Czarnecki, Polska, przedstawiam Państwu, serdecznie witam. Czy mi się widzimy, czy mi się słyszymy?
– Witam serdecznie Panie Redaktorze, witam Państwa, bardzo piękne przedstawienie, Polska, to jest dobra drużyna, jedyna.
Starałem się być miły, bo pierwsze pytanie będzie zaskakujące, mianowicie chciałem zapytać o siatkówkę, Pan jest wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej, mistrz ligi niemieckiej, drużyna z Berlina, która zdobywa mistrzostwo Niemiec po raz kolejny w cuglach , zwróciła się do nas, Polaków o to, żebyśmy my im pozwolili grać w polskiej lidze, oni chcą grać w polskiej lidze, ponieważ liga niemiecka jest dla nich za słaba i w tych rozgrywkach międzynarodowych po tym, jak oni zdobywają tytuł mistrza Niemiec okazuje się, że nie mają najmniejszych szans. Z podobną prośbą zwróciła się też drużyna z Ukrainy i co Pan na to, Panie Prezesie?
– Po pierwsze, gdy chodzi o czas, to może to dotyczyć następnego sezonu, a więc 2021/2022 . W sensie merytorycznym to ja się bardzo cieszę, że jedna z trzech najsilniejszych lig w Europie, liga polska -PlusLiga, najsilniejsza obok rosyjskiej i włoskiej, jest takim punktem odniesienia. Rzeczywiście ,potwierdzam: drużyny i ze Lwowa i z Berlina w takich rozmowach, póki co nieoficjalnych, deklarują chęć startu.
Sytuacja tych dwóch klubów jest trochę inna, ponieważ drużyna z Berlina, to jest ta sama strefa Schengen, ze Lwowa jest drużyną spoza strefy Schengen i spoza Unii Europejskiej, co oczywiście może powodować pewne np. problemy na granicy, gdy polskie drużyny będą jechały do Lwowa. Ale to, że tutaj się pchają drzwiami i oknami, żeby grać w polskiej lidze, to świetnie świadczy o polskiej siatkówce, świetnie o Lidze Mistrzów Świata, jak to się określa. Polska, przypomnę, dwa razy z rzędu zdobyła tytuł mistrza świata w siatkówce męskiej, teraz zresztą do tej ligi polskiej wracają z zagranicy znakomici zawodnicy, np. kolejny mistrz świata Fabian Drzyzga z ligi rosyjskiej do ligi polskiej, do Rzeszowa . Myślę, że to jest bardzo dobre w sensie promocji Polski : sygnał, że są drużyny, które chcą grać - nie będąc z Polski - w naszej lidze, słyszę też o tym, że myślą o tym też kluby z Czech i Słowacji. Podkreślam wymiar taki promocyjny, PR-owski, wręcz propagandowym ! To dla Polski i polskiego sportu dobra wiadomość.
Melduję, że jestem głęboko rozczarowany, pytanie miało być podchwytliwe, zaskakujące a okazało się, że Pan Prezes jest na bieżąco, bo Pan się siatkówką interesuje zamiast naszymi polskimi sprawami, interesami. Dzisiaj z Brukseli nadeszła wiadomość, że Komisja Europejska przygotowała pakiet pomocowy dla państw dotkniętych korona-kryzysem, wysokość tego pakietu to jest 750 miliardów euro, Polska w grantach, w pożyczkach ma dostać prawie 64 miliardy, ale uwaga, według doniesień Reutera, Włochy i Hiszpania dostaną więcej, bo Bruksela chce przyznać Włochom ponad 170 miliardów euro, Hiszpanii 140 miliardów euro, to jest sukces, ok, i to jest dobra wiadomość, a jaka jest zła?
– Dobra, bo Polska w liczbach bezwzględnych będzie na czwartym miejscu, gdy chodzi o to bycie beneficjentem srodkow bezzwrotnych , przed nami kraje od nas większe, a gdy chodzi o pożyczki na miejscu trzecim, bo tam Francja ma nie aspirować. Jaka jest zła ? Złą jest jeszcze brak bardzo konkretnych informacji, takich „na pewno” co do sposobu spłaty tego oraz terminu spłaty. Przypomnę, że dzisiaj, co prawda pani von der Leyen przedstawiła w imieniu Komisji Europejskiej w europarlamencie, ten program słuchałem ją, w słuchałem jej wystąpienia, natomiast tydzień temu w zasadzie o kierunku tej pomocy już powiedzieli kanclerz Merkel i prezydent Macron. Trochę tak, jakby Francja i Niemcy były takim „Biurem Politycznym” Unii Europejskiej... „Biuro Polityczne” wytycza szlak, a potem już Komitet Centralny realizuje- ja nie chcę być złośliwy, ale trochę tak to wygląda, że po raz kolejny ważne decyzje unijne są ogłaszane nie w Brukseli, tylko w Paryżu i Berlinie jednocześnie. Jaki jest znak zapytania ? Na przykład termin spłaty, bo Niemcy chcą 30 lat, Francuzi 40 lat, no i oczywiście pytanie, w jaki sposób to będziemy czynić, tutaj Polska miała pewne zastrzeżenia, ale czekamy wszyscy na więcej konkretów, ich jest dużo więcej nich tydzień temu, znamy liczby, potwierdzam tę kwotę blisko 64 miliardy euro, w tym 25 miliardów euro pożyczki, natomiast jeszcze ten diabeł siedzi w szczegółach i te szczegóły są -nomen omen - diabelsko ważne.
Janusz Wojciechowski powiedział, że ta nowa propozycja jest dużo lepsza dla Polski, która na samo rolnictwo dostanie o 2 miliardy euro więcej. No, dobrze ,a co z tą rezolucją, która nas potępia za to, że my niszczymy demokrację i łamiemy praworządność?
– To jest odgrzewanie starych kotletów... Przypomnę 10 debat w europarlamencie w poprzedniej kadencji, żadnego efektu politycznego, a w tym czasie jak policzyłem Prawo i Sprawiedliwość wygrało pięć razy wybory wybory: dwa razy parlamentarne, raz europejskie, dwa razy samorządowe, teraz jest duża szansa, że wygra znów prezydenckie. W związku z tym widać ,ze nie ma to żadnego przełożenia na sytuację krajową, te wszystkie rezolucje często się w ogóle nie odnoszą do realiów. Jeżeli nam się zarzuca - a ostatnio zrobiła to komisja LIBE, Komisja Wolności Obywatelskich i Sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego - że w czasie pandemii polskie władze forsują zakaz aborcji, to jest to jakaś nieznajomość polskiego prawa, bo przecież ta inicjatywa obywatelska, ustawodawcza ma określone ramy czasowe, Sejm musiał się tą inicjatywą zająć, tutaj nie była to kwestia „widzimisię” pani marszałek Witek, Prezydium Sejmu, Konwentu Seniorów, czy rządu tym bardziej, tylko są takie terminy ustawowe. Już nie mówiąc o tym, że nas się krytykuje za to, że Trybunał Konstytucyjny ma taką rolę decydującą, gdy chodzi o polski system stanowienia prawa, ale Niemcy, które niedawno na początku maja de facto uchyliły poprzez Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe, uchyliły decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - maja jeszcze większa role tegoż Trybunału . A tam w tej rezolucji ani słowa krytyki wobec Niemiec nie ma, więc widać po raz kolejny podwójne standardy . I znowu są państwa „równe” i „równiejsze” w Unii, co Unii Europejskiej dobrze nie wróży.
Jest taki związek frazeologiczny „mieć swoje za uszami” - chciałem, nawiązując do tego, co Pan ma za uszami, mówię tutaj o tej wystawie tygodnika „Gazeta Polska”, powiedzieć na koniec, że bardzo mi się podobało, to co Pan ma za uszami... Uprzejmie dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
– Ja jeszcze dodam, tam jest „Nowe Państwo” ! „Nowe Państwo” jeszcze jest...
Wszystkiego dobrego życzymy, pozdrawiamy serdecznie.
– Dziękuję bardzo.
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport