Dwunastoosobowa drużna piłkarska plus 25-letni trener po treningu weszli do jaskini Tham Luang kompletnie nieprzygotowani do takiej wyprawy. Chłopcy są w wieku od 11 do 16 lat,
Trener, były duchowny, zaprowadził dzieci wprost do piekła. Jaskinia okazała się potwornie niebezpieczna. Trwa już akcja ratunkowa, z pomocą specjalistów z całego świata. Miejmy nadzieję, że wszyscy wyjdą szczęśliwie na powierzchnię ziemi.
Nasuwa się pytanie praktyczne. Kto w rozpoczynającej się porze deszczowej prowadzi dzieci do jaskini, którą zalewa woda? Decyzja była głupia, niewybaczalna. Kiedy szukano sposobu wyprowadzenia dzieci z jaskini ktoś wpadł na pomysł, żeby wyposażyć małych piłkarzy w sprzęt płetwonurków. Mieli oni przepłynąć kilometr pod wodą zmieszaną z błotem. Już widzę jak 11-letni nurek sam sobie ratuje życie. Potrzebny mu tylko odpowiedni kombinezon i automat oddechowy. Wszystko na plecach. Powiedzmy też, że żaden z małych piłkarzy nie umie pływać.
Bezmyślność, brak wyobraźni, głupota zawsze prowadzą do nieszczęścia.
Czy pomysł trenera odwiedzenia jaskini spotka się z potępieniem? Może były mnich buddyjski z punktu widzenia religijnego chciał wzbogacić duchowo swoich piłkarzy.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości