Oglądam dużo filmów wyprodukowanych w USA, Kanadzie, Australii. Dzięki nagrywarce wyłuskuję najnowsze tytuły. Dochodzę do wniosku, że kinematografia światowa zwariowała. Prawie każdy obraz zaczyna się od piekielnego ruchu samochodów, na pierwszym planie jedzie Volkswagen. Dalej główne rolę grają smartfony, laptopy, na każdym kroku kamery szpiegujące.
Volkswagen znaczy „samochód ludu”. W 1933 roku Adolf Hitler zlecił Ferdynandowi Porsche skonstruowanie samochodu, który powinien kosztować nie więcej jak tysiąc marek, osiągać szybkość 100 km/h i zabierać cztery osoby. W ten sposób powstał legendarny Garbus. Ten model jeździ do dziś w Urugwaju oraz innych krajach Ameryki Południowej..
Volkswagen produkowany jest masowo od 1937 roku przez niemiecki koncern Volkswagen AG. Mam 81,9 lat, to jakby mój rówieśnik. Skąd się bierze odwieczna wytrzymałość tych maszyn? Po prostu niemiecka robota.
Tak sobie myślę, dlaczego w tamtym czasie nie było w Polsce przywódcy, który chciałby stworzyć samochód dla polskiego ludu. Naszemu ludowi z korzeniami pańszczyzny wystarczyły furmanki. Arystokracja jeździła powozami. Do dziś Polska nie ma własnego samochodu. Produkujemy cudze.
W III Rzeszy NSDAP pod przywództwem Adolfa Hitlera wszystko robiła dla ludu niemieckiego. Podczas procesów norymberskich NSDAP uznano za organizację przestępczą odpowiedzialną za zbrodnie przeciwko ludzkości.
Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników NSDAP Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei prowadziła II wojnę światową o większą przestrzeń życiową dla Niemców. Zabijała i grabiła inne narody, zamieniała je w niewolników pracy przymusowej. I w tym miejscu Niemcy, entuzjaści Hitlera, przeliczyli się w swej polityce mordu.
Tego piętna – zabijajmy innych, zabierzmy ich ziemie, żeby tylko nam żyło się lepiej – nie zmyje się z historii.
Niezdarty Volkswagen zaczął niedawno oszukiwać tysiące swoich klientów. Niemieckie cwaniactwo wyszło na jaw w Ameryce. Drogo za to zapłacili.
Hitlerowski Volkswagen wygrał gospodarczo II wojnę światową. Marka samochodu ludu nie tylko nie zginęła, ale robi globalną karierę. Być może Volkswagen przetrzyma również III wojnę, która według niektórych mediów wisi w powietrzu.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości