Nareszcie mamy nową formację, która będzie dbać o bezpieczeństwo Polaków. Jak ją nazwać? Moja prywatna nazwa brzmi: Policja Internetowa. Obejmie obszar kryminalno-polityczny. Teraz władza będzie wiedziała o mnie wszystko ze szczegółami. No i fajnie, skoro jest to dobre dla kraju?
Nie wiem tylko, czy moje osobiste bezpieczeństwo na tym nie ucierpi? Polska, to kraj przecieków. Jaka jest gwarancja, że któryś z oficerów nie przekaże, jakimś cwaniakom od szukania łatwego łupu, informacji o moich lokatach, o moich prywatnych przyjaźniach towarzyskich.
Ale może nie będzie tak źle. Jak zapewnił wszystkich obywateli pan Zbyszek – bać powinni się bandyci.
Na zakończenie chcę powiedzieć, że od niedzieli mój laptop ma zalepioną plastrem kamerkę z mikrofonem. Trzeba zasłonić oczy tym malutkim internetowym kapusiom, to znaczy kamerce i mikrofonowi. Żeby policja nie widziała na żywo, co się dzieje w moim pokoju, o czym rozmawiamy i tak dalej. Na pewno jest już taka szpiegująca aplikacja.
Ten z pozoru chory pomysł podsunął mi stary znajomy na deptaku. Mówię mu:
– Wejdźmy do kawiarni, porozmawiamy.
– Zwariowałeś? W kawiarniach są podsłuchy.
W rezultacie gadamy sobie o wszystkim 50 minut na stojaka, pod kamerami miejskimi. Gawędzimy na zimnie, aż do bólu kręgosłupa. Na złość policji internetowej.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości