Śniadania z politykami w Radiu Zet i publicznej Trójce to zawsze są audycje nie do zniesienia. Tu ujawnia się paskudna cecha Polaków. Wszyscy mówią jednocześnie. Przekrzykują się w sposób nieporównywalny nawet z maglem, a dwie biedne dziennikarki Michniewicz i Olejnik nie są w stanie zapanować nad bałaganem. Przecież to osoba prowadząca spotkanie powinna przydzielać sprawiedliwie głosy dyskutantom. Ale w Polsce jest to nie do opanowania.
W niedziele 3 stycznia 2016 nie było polityków w Radiu Zet. Monika Olejnik zaprosiła Andrzeja Urbańskiego, Tomasza Terlikowskiego, Ireneusza Krzemińskiego i księdza\ Kazimierza Sowę. Miałem nadzieję, że nareszcie skończy się wrzask i jazgot, że goście będą mówić kulturalnie, pojedynczo.
Gdzie tam. Zachowali się jeszcze gorzej od polityków. Wniosek jest jeden. Potrzebny jest dyktator, który z wszystkimi zrobi porządek.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka