Jako osiemdziesięcioletni emeryt wciąż znajduję małe radości w życiu naszych ulubionych polityków. Raczej POLITYCZEK. Oto pani premier III RP Ewa Kopacz zafundowała sobie sesję zdjęciową w nieznanym mi periodyku Viva, czy jak mu tam.
Piękne retuszowane fotografie, modne okulary, buty, nie wiadomo jak tam bielizna. Pani PREMIER niczym DODA. No i dobrze. Nie widać chłopa – warto się pokazać.
Skoro to miał być zwyczajny wywiad premiera, to obok treści wystarczyłoby jedno dobre profilowe zdjęcie, więc dlaczego pani premier przebierała się w nieswoje fatałaszki, zakładała na nos nie swoje szpanerskie okulary? Dlaczego w najzwyczajniejszy sposób stała się słupem ogłoszeniowym?
Oczywiście, zgodnie z prawem przy takich czynnościach żadna firma nie zapomniała umieścić swej nazwy. Reklama jak jasny gwint. Lokowanie produktu. Pani premier ubolewa, że nie wiedziała, że dopiero wszystkiego się uczy i podobne inne teksty sypie z kamery w stronę ludu. Nie ulega wątpliwości, że ktoś dobrze zarobił. Może za wiedzą, może bez wiedzy tego cudownego zniewieściałego rządu.
Panowie, mam progresywne okulary i jeszcze dobrze widzę. Władzę w Polsce przejmują kobiety. Czy to nie jest szatański pomysł wybitnych Polaków z obecnie rządzących partii? Jasne, niech kobiety harują ile wlezie, wszystko niech robią i dzieci wychowują, w kuchni coś usmażą, do kościoła zajrzą i Nasz Dziennik w niedzielę niech poczytają. No i do ministerstwa niech zasuwają. Wtedy wielkie paniska immunitetowe będą tylko włóczyły się po radiach i telewizjach, od rana do wieczora. Im nie przeszkadza, że dziennikarz TVN24 potwornie sepleni. Media pomagają im żyć.
Kobiety na eksponowanych stanowiskach mówią, że są kobietami. Wszystkie, które rządzą tak mówią.
Jeśli tak, to dlaczego drogie panie, nie ubieracie się jak kobiety? Stale tak samo na jedno kopyto? Dlaczego poruszacie się z jakąś kosmiczną anty gracją. Modelka na wysokim stanowisku musi podobać się masom. Chodzi o to, żebyśmy wszyscy byli ludźmi, zwłaszcza kobiety. Nie możemy przypominać zmutowanych pająków Sylwka Wardegi (JouTube).
Viva przygotowała Polakom na święta niezłe danie na deser.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
