Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
214
BLOG

OPOLE - łapki w górę

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Źle mi się robi jak widzę tych pseudoartystów karierowiczów rynku muzycznego. Byle kreatura traktuje widzów jak zwierzątka. „Łapki w górę” – drze się wyjec. „Łapki w górę” - rozkazuje miernota kabaretowa. I wielotysięczna widownia podnosi pokornie ręce w górę.

Czują się na scenie jak prawdziwa władza. Reszta to społeczna magma, kupująca bilety, kupująca ich płyty, a przy tym ma podnosić łapki w górę. Nie podobała mi się prezenterka jadąca na swoim charakterystycznym śmiechu.

Nie zauważyłem piosenki, której melodię można by zapamiętać, nie mówiąc o słowach. W większości to jest jakieś mówione śpiewanie Stachurskiego. Świetny był Maciej Maleńczuk i jego „Cygańska dusza”.

Kiedyś to piosenkarz występował przyzwoicie ubrany. Nie skakał nie wyginał się na wszystkie strony. Widz mógł się skupić na melodii i tekście. Dziś obok łachmaniarsko odzianego wokalisty skaczą błazny cyrkowe. Do czego to jest podobne?

A w ogóle impreza opolska jest gigantycznym pożytecznym przedsięwzięciem. Można by zwrot do widzów kierować w dwóch językach: łapki w górę – Hand in der Berg. 

AMSTERN 4.19  ma rację. Powinno być Hande Hoch.

 

 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości