Ociekający dobrobytem lewicowiec wyrzucony z partii postkomunistycznej celebryta od rana do wieczora brylujący w mediach twierdzi, że Polska - to dom wszystkich.
Miejsce, w którym gromadzi się wszystko nazywa się WYSYPISKIEM śmieci. Owszem, są kraje wysypiska multi-kulti, ale do utrzymania takiego tworu potrzebny jest naród o innej mentalności niż polska.
Polacy nie potrafią we własnej nacji utrzymać w ryzach porządku, gospodarki, sprawiedliwości. Jeśli w tym naszym domu wszystkich zaczną osiedlać się wszyscy, to będziemy mieli ewidentne wysypisko śmieci. Do rządzenia takim społeczeństwem nadają się bardzo dobrze Niemcy, a także Amerykanie, może trochę Francuzi, ale nie Polacy.
Nie krytykuję szczegółowo władz. Nie piszę mini ekspertyz za darmo. Nie doradzam panu premierowi Kaszubowi Nr 1. Robi mi się tylko niedobrze, kiedy słyszę pokrętne tłumaczenie nieudolności. Irytuje mnie sam sposób mówienia, to kwękanie, kluczenie, budowanie koślawych zdań plus „urocze” uśmieszki i naiwne, żenujące obiecanki, że więcej tego nie będzie.
Platforma Obywatelska ubiera się w garnitury kupione za pieniądze podatników? W buty i majtki dla znanych twarzy? Bo powinni dobrze wyglądać? Niech dobrze wyglądają za własne pieniądze. Czy jak muzycy z filharmonii jadą na koncert za granicę, to Filharmonia też kupuje im ubrania?
Coraz częściej słyszę słowo POGARDA. Paweł Kukiz mówi otwarcie jakim uczuciem darzy partię pana premiera. Ja proponuję, żeby nie obrzucać ekipy rządzącej skrajnymi epitetami, tylko głosować tak, żeby było lepiej.
Gdyby rządzili dobrze – ludzie nosili by ich na rękach. Nie węszyli by, czy to Żyd, czy Tajny Współpracownik SB. Druga kadencja wybaczania dobiega końca. Partyjny pyskacz medialny bezczelnie tłumaczył się w telewizji, „byłem młody i głupi bałem się”. Więc sypał kolegów i własną narzeczoną. Polacy nic się nie stało. Był młody i głupi. Teraz jest już stary i rozpadający się, ale zmądrzał. Trzyma się mocno koryta.
Osoby odwiedzające mój blog informuję, że zwalniam bieg w tym obszarze. Będzie mniej wpisów. A zresztą psu na budę są potrzebne. W najbliższych dniach rozpocznę pracę nad nową powieścią. Książka, co najmniej 250 stron, z wątkiem kryminalnym w środowisku dziennikarskim, wyjdzie w 2014 roku w UniBook Belgia.
Dotychczas ukazały się moje następujące książki:
„Góry i doliny”, opowiadania, LSW, Warszawa 1966; „Drugi brzeg miłości”, powieść, LSW, Warszawa 1970, UniBook Belgia 2010; (Nagroda literacka im. Stanisława Piętaka w 1970 roku). „Czarne anioły”, powieść, Czytelnik Warszawa 1984; „Zdobycie rzeki”, opowiadania, LTK Zielona Góra 1986; „Karawana idzie dalej”, felietony, Oficyna Ziemia Warszawa 1994; „Smak wiatru w Birkenau”, powieść, UniBook Belgia 2011; „Inna barwa księżyca”, reportaże, UniBook Belgia 2012; „Dziewczyna w okularach”, opowiadania, UniBook Belgia 2012; „Moje zmory i marzenia”, felietony, UniBokk Belgia 2013.
Autopromocji i autoreklamy nauczyłem się w Salonie24, od najlepszych blogerów, chociaż początkowo uważałem, że to bezczelność i nadużycie cudzej cierpliwości.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka