Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
627
BLOG

Kultura śniadań czy kultura krocza?

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Polityka Obserwuj notkę 5

„W Polsce nie ma kultury śniadań” – ogłosiła Julia Pitera. Nie krzyczmy zatem, że 800 tysięcy dzieci przychodzi do szkoły bez śniadania. Ta cała wygadana Pitera, żeby nie powiedzieć ostrzej, z fatalnym brakiem jakiejkolwiek charyzmy, wygłasza efektowne rewelacje. Dają się porównać tylko ze słynnym zdaniem aktorki Joanny Szczepkowskiej, która obwieściła w telewizji: „Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”.

Nie skończył się, bo go nie było, a to co upadło wlecze się do dziś. Pełza z uśmiechem na ustach. Olśniewa naród okrągłymi kłamliwymi zdaniami. W Polsce Ludowej dzieci miały co jeść.

Dziś dzieci nie jedzą porannych posiłków dlatego, ponieważ nie ma w naszym kraju kultury śniadań. Ta kretyńska uwaga wygłoszona publicznie przez ikonę rządzącej partii jest niczym innym jak tylko plunięciem w twarz polskiej rodzinie.

Koszmarna polityczka oskarża miliony polskich domów o to, że wyeliminowały z żywieniowego programu dnia poranną jajecznicę na bekonie, kawałek szynki, czy dobrej kiełbasy. Przysłowie mówi: Śniadanie zjedz królewskie, obiadem podziel się z przyjaciółmi a kolacje oddaj wrogom. Czy ta pani Pitera wie jakie bomby kaloryczne stanowią śniadania w normalnych krajach? Żeby dzieci miały siłę i dobrze rosły, żeby dorośli nie słaniali się z głodu w pracy.

W Polsce nie ma kultury śniadań, ale jest kultura krocza. W polskich portalach roi się w niezliczonej ilości od gołych damskich tyłków. Kamerzyści i fotoreporterzy polują, czy któraś z celebrytek nie pokazała skrawka majtek między nogami. Oj, wtedy jest wielka sensacja, opiewana na wszystkie strony. Notki o seksie i porady jak doznać wielokrotnego orgazmu, to tematyczna codzienność kiczowatych profesjonalnych stron internetowych. Wyraźnie widać, że te kolorowe cacka redagowane są macicą. Mamy coraz więcej filmów reżyserowanych macicą, reportaży pisanych macicą, wywiadów sterowanych macicą. Brak natomiast męskiego oglądu rzeczywistości. Męskich decyzji.

Piszę jak jest. Moje wpisy na blogu czyta około 24 – 30 osób. Moje pisanie – to żadna szkodliwość społeczna. Jednak na koniec przyznam, że cenzura powinna być. Zarówno dla tej całej Julii Pitery, jak i dla Zbigniewa Ryndaka.

PS

Wpis zamieszczony został na blogu www.felieton102.bloog.pl w poniedziałek 11.03.2013 o godz. 22:01

 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka