Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
275
BLOG

Czym jest Polska?

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Polityka Obserwuj notkę 3

Czym jest dzisiejsza Polska i kim są Polacy, to widać po Prezydium Sejmu i wybrańcach na najwyższym szczeblu. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz jednego dnia ogłasza w telewizji, że przyznała wysokie nagrody po 40 tysięcy złotych każdemu z pięciu wicemarszałków. Podkreśliła, że jest kierownikiem zakładu pracy i ma prawo do wysokiej oceny swoich pracowników. Natomiast wicemarszałkowie uznali, że mają fajną szefową i przyznali jej nagrodę 45 tysięcy złotych.
 

Wyborcy totalnie sprzeciwili się takim praktykom. Ja sam, kiedy to wszystko oglądałem, myślałem jedno – bezczelna, kłamliwa, pazerna. Już raz profesjonalnie kłamała o przesianiu ziemi do głębokości jednego metra w miejscu upadku TU-154 pod Smoleńskiem. Wybrańcy miłośników PO ani chwili nie uważali, że zrobili coś niestosownego. Ludzie mają milczeć i bić im brawa.
 

Ale Polska przestała już milczeć. Zdumienie budził wicemarszałek z SLD, który umykał w Sejmie przed dziennikarzami. Ktoś publicznie nazwał go czerwonym szczurem. Pomyślałem, że to za mocne. Jednak kiedy zobaczyłem jak ten sam SLD-owski wicemarszałek proponuje dziennikarzowi w Radiu ZET: „Oddam pieniądze, jak pan odda swoje”, to w oczy jestem gotów mu powiedzieć – zachowuj się jak człowiek, a nie jak czerwona gnida. Przyrównuje wynagrodzenie dziennikarza za pracę do swojej horrendalnie wysokiej nagrody? Za wykonywanie swej funkcji w prezydium ma przecież wyższe wynagrodzenie. Dziennikarz nie nakłaniał go do zwrotu diety i dodatku funkcyjnego. SLD-owski poseł, pokazał klasę na sejmowym korytarzu, gdy zaproponował dziennikarce, żeby razem z nim ufundowała komputer dla jakiejś szkoły. Rzygać się chce na widok czegoś takiego.
 

Druga osoba w państwie, to rezolutna wojowniczka. Aferę nagrodową zamieniła w sukces. Ogłosiła w telewizji, że wszystkie nagrody zostaną zwrócone i przeznaczone na cele społeczne. Odwróciła kota ogonem i cześć. To nawet lepiej, bo 245 tysięcy złotych nie wróci do budżetu, tylko trafi do osób potrzebujących. A bez nagród takiej kwoty dla biedaków nijak inaczej nie udało by się z Sejmu wyrwać. To jest akapit dla tych, którzy Salon24 czytają jak gazetę, którzy oglądają rożne stacje telewizyjne i znają te wszystkie żenujące szczegóły.
 

Polska jest wciąż biednym krajem. W biedzie powinno być więcej miłości niż nienawiści. Tymczasem tu nawet bogaci skaczą sobie do gardła. Tu mądry mądremu usiłuje przegryźć aortę. Na takiej glebie nie wyrośnie dobra przyszłość.

 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka