Przed wojną podobno Żydzi mówili: „Wasze ulice nasze kamienice”.
Już wkrótce będą mówić: „Nasze ulice i nasze kamienice”.
„W 2004 roku działacze (czy ktoś jeszcze pamięta?) Unii Wolności złożyli propozycję, by jedną z ulic Olsztyna nazwać imieniem Jacka Kuronia. Pomysł powrócił niedawno, gdy postanowiono jego imieniem nazwać jedną z ulic na terenie dawnych koszar, co przegłosowano w czasietegorocznejsesji rady miasta. Za było 19 radnych, przeciw trzech (dwóch z PiS i jedna z Solidarnej Polski). Przeciwko nazwaniu ulicy imieniem Kuronia wystąpiło także Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Pro-Patria oraz część działaczy pierwszej Solidarności”.
(Wiadomość z mediów internetowych”.
Ostatnio filmowcy usiłują zarabiać na robieniu kina z historii. Zawsze górę biorą źli Niemcy i jeszcze gorsi Polacy. Fakty historyczne są powszechnie znane. Ale twórcom filmów się zdaje, że jak pokażą na ekranie naturalistyczną rzeźnię, to będzie świadczyć o ich odwadze i spełnianiu misji. „Pokłosie” w Jedwabnem to dopiero początek wysypu nowych dzieł.
Dla filmowców walczących o kasę i sławę pozostało jeszcze sporo tematów. Można zrobić kino moralnego niepokoju z historii oraz życia policji żydowskiej w getcie. Jak zapędzali współbracido wagonów w ostatnią podróż do Treblinki.
Są do sfilmowania kresy, kiedy sowieci wbijali Polsce nóż w plecy, a miejscowi Żydzi stawiali im powitalne bramy.
Jest do sfilmowania ludobójstwo na Wołyniu. Pokazać światu jak Ukraińcy mordowali Polaków i jak ich za to dziś hołubimy.
Ciekawy byłby film o roli Żydów, pomocników Kremla, w budowie socjalizmu w Polsce. O ich krewnych, pociotkach, bratankach, którzy do dziś brylują we wszystkich telewizjach i stacjach radiowych jako autorytety polityczne.
Aż się prosi nakręcenie wielkiego filmu fabularnego o polskich szmalcownikach i żydowskich kapusiach gestapo. Młodzi nie wiedzą, kto to szmalcownik? To był taki gość, który wydawał Żydów Niemcom i dostawał za to pieniądze.
Stacje telewizyjne w Polsce przeładowane są płaskimi, naiwnymi polskimi serialami. Spójrzcie w programy TVP. Walą serial za serialem. Bezrobotne Polki, emerytki i panie domu, oglądają po pięć seriali każdego dnia. Byłoby korzystne dla pogłębienia wiedzy historycznej, dołączenie do serialowej rzeki, filmów przypominających o najnowszej historii. „Film jest dla nas najważniejszą ze sztuk” - coś takiego mniej więcej powiedział jeden z założycieli ZSRR.
Doraźna perswazja obrazem filmowym bije na głowę książkę, którą trzeba kupić, gdy pieniędzy jest coraz mniej.
Ja nie nawołuję do produkowania antysemickiego kiczu filmowego. Ale skoro stale wypomina się Polakom, że byli mordercami, to pokażmy też jacy byli Żydzi. Jak odnosili się do Polaków. Jak traktowali samych siebie. Na przykład brak reakcji Żydów amerykańskich na zagładę ich braci w Europie.
Niech obie strony, Polacy i Żydzi powiedzą, co mają do powiedzenia, sfilmują co jest do sfilmowania i niech wreszcie podadzą sobie ręce. Innej drogi do pojednania nie ma. Tym bardziej, że dziś niebezpieczeństwo dla Żydów i Polaków rośnie zupełnie gdzie indziej.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka