Czy Polacy się zmienią?

Sam nie raz prześladowałem w moich felietonikach premiera Donalda Tuska, za jego publiczne stwierdzenie, że polskość to nienormalność. Miał rację, ale co zrobił żyjąc przez ponad dwadzieścia lat z polityki, aby nienormalność usuwać, niwelować, walczyć z nią?

 Irytuje mnie jego kaszubska charyzma. Kiedy już wygłosi kolejne zdanie, zazwyczaj jakąś kłamliwą obiecankę, zamiast kropki serwuje nam swój uśmieszek. Kolesi nie krzywdzi. Jak który okaże się zupełnie żałosnym nieudacznikiem, to go przesuwa na inne stanowisko.

To za rządów Donalda Tuska problemem stał się rak nepotyzmu. Lider partii nepotyzmu wieczny mąż stanu Waldemar P. nie zamierza nepotyzmu wykorzenić. Nowy minister rolnictwa Stanisław K. wraz z synem Kamilem K. mówią przeciwnikom nepotyzmu NIE. Zaś sam premier z synem Michałem zapewne nic nie zrobił żeby swoją latorośl przed rozpoczęciem polsko-chińskiej kariery dziennikarskiej po ojcowsku pouczyć.

 Sytuację mamy po polsku zagmatwaną i trudną. Kto winien, że do tego doszło w Polsce? Ja śmiem twierdzić, że przyczyną zła jest okrągły żłób. Brak dekomunizacji, brak powszechnej lustracji, prawo dziurawe jak żółty wyrób seropodobny. I mamy dziś nowy profil - gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, tajny współpracownik Urzędu Bezpieczeństwa, od 1947 roku. Bohater Powstania Warszawskiego.  

Oto w Gostyniu 5-letni chłopiec ofiara wypadku drogowego przez cztery godziny nie uzyskuje pomocy medycznej, bo Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie wysłało helikoptera z powodu braku lądowiska. Żałosny  argument.

Polityczka Ewa Kopacz ponosi odpowiedzialność za to, że szpitale są bezradne w tej sprawie. Na szczęście ona sama zasłużyła się w tragedii smoleńskiej, doprowadziła bowiem do przesiania gruntu do głębokości półtora metra w miejscu rozbicia się TU-154 i oświadczyła w telewizji, że nie znaleziono tam już żadnych szczątków. Było to typowo babskie kłamstwo. Negatywny przykład z Gostynia kompromituje służbę zdrowia nadzorowaną przez   rząd Donalda Tuska.

Wielce czcigodni panowie Tuski, Pawlaki i Kalemby powinni jak najszybciej zabrać się do wytrzebienia nepotyzmu. W Danii przepisy zabraniają zasiadania w radzie gminy krewnym do trzeciego stopnia. W Polsce nie ma żadnych zakazów. 60 tysięcy stanowisk obsadzonych przez koligacje rodzinne w Polskim Stronnictwie Ludowym. Nie wiadomo na razie ile nepotyzmu egzystuje pod skrzydłami Platformy Obywatelskiej.

Może jesień przyniesie trochę zmian. Piłka nożna już odfajkowana. Londyn skończony. Sukcesy bardziej niż mierne. Ale Telewizja Polska, TVP1, wysłała do Londynu ekipę „Wiadomości”, żeby stamtąd nadać ostatni dziennik w niedzielę 12.08.2012 o godz. 19,30. W tej biedzie za abonament biedaków  polecieli szpanować i dobrze się bawić? 

Oczywiście, TVP bierze  wzór z angielskiego rozmachu. Gigantyczne widowisko na otwarcie IO  miało na celu propagandowe oczarowanie widzów na całym świecie. Kiedy trwało za długo doszedłem do wniosku, że to po prostu telewizyjny kicz. Męczący, bez związku ze sportem. Prezentacja drużyn, przemarsz sportowców, to był już margines tej brytyjskiej nocy.