Jedną z literackich scen, które najmocniej utkwiły mi w pamięci, jest śmierć Petroniusza. Cynik, konformista i miłośnik uroków życia umierał dyktując równocześnie szyderczy list do Nerona, któremu postanowił się przeciwstawić własną śmiercią. Zawsze trzeba zachować klasę, zrozumiałem czytając noblowskie dzieło Sienkiewicza. I trzeba umieć powiedzieć „nie", nawet gdy płaci się za to najwyższą cenę.
„Quo vadis" było lekturą, ale przeczytałem tę książkę z przyjemnością. Podobnie jak kilka innych (nie wszystkie lektury czytałem, to fakt - zapytajcie się mojej pani polonistki o kartkówkę ze znajomości „Zbrodni i kary"). Ciekawi Państwa, jakie książki miały największy wpływ na małego Rybitzky'ego? Cóż, listę większości z nich sporządził właśnie MEN, jako te, które znikną z listy lektur. Oczywiście, nie dlatego, że ja je lubię, ale paradoksalnie pewien związek może być. W pamięci utkwiły mi bowiem dzieła, które uczą patriotyzmu, honoru, walki z własną słabością. I dokładnie te utwory postanowił usunąć MEN.
Nie będzie „Potopu", „Syzyfowych prac", „Konrada Wallenroda", „Lorda Jima", na nawet „Romea i Julii" (to może nie o patriotyzmie i honorze, ale to przecież najpiękniejsza historia miłosna!).
I co więcej, jeśli prawdą są doniesienia „Dziennika", to w podstawówce dzieci nie będą się już uczyć jednego, niezbyt długiego, ale jakże ważnego wierszyka. Podam tu jego treść w całości. Niech każdy oceni, czy faktycznie jego lektura byłaby dla polskich uczniów wielki wysiłkiem:
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
- Czem ta ziemia?
- Mą Ojczyzną.
- Czem zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Boga wierzę,
- Coś ty dla niej?
- Wdzięczne dziecię.
- Coś jej winien?
- Oddać życie.
(Władysław Bełza, „Katechizm polskiego dziecka")
Inne tematy w dziale Polityka