Rybitzky Rybitzky
4268
BLOG

Flaga w ruinach

Rybitzky Rybitzky Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 81

Obierałem właśnie ziemniaki na obiad, kiedy RMF FM podało, że pali się jedna z wież WTC w Nowym Jorku. Informacja nie brzmiała zbyt dramatycznie, więc nawet nie włączyłem telewizora. Zwłaszcza, że ręce miałem umazane.

Do telewizora rzuciłem się dopiero, gdy po kilku minutach – dużo już bardziej podekscytowany – prezenter RMF powiedział o samolocie, który uderzył w drugą wieżę. Włączyłem najpierw CNN, dopiero potem z pewnym zdziwieniem odkryłem, że na satelicie jest stacja TVN24 (wkrótce zresztą o istnieniu TVN24 przekonała się cała Polska, kiedy sygnał stacji informacyjnej zaczęło transmitować "normalne" TVN).

Co zobaczyłem na ekranie – wszyscy wiemy. Następnego dnia w specjalnych wydaniach gazet wśród wielu zdjęć zamieszczono także te z amerykańską flagą powiewającą nad ruinami zniszczonych wieżowców. Strażacy umieścili ją tam natychmiast po dotarciu na zgliszcza. Wkrótce potem gigantyczną flagę USA zawieszono na jednym z sąsiednich budynków. A odnaleziona w kurzu flaga powiewająca przy wejściu do WTC jest obecnie traktowana jako narodowa relikwia.

Właśnie oglądam, jak podczas uroczystości rocznicowych w "Strefie zero" ten poszarpany gwiaździsty sztandar jet rozwijany przez kompanię honorową. Ponad Strefą zawieszono – tak jak we wrześniu 2001 – wielką flagę na ścianie budynku. A każdy kobziarz ze strażackiej orkiestry ma malutką flagę przyczepioną do instrumentu.

To w Ameryce. Tymczasem w Polsce szef polskiego rządu stwierdza:

Nie chcemy, aby biało-czerwony sztandar zatknięty był na ruinach. Chcemy, aby biało-czerwona flaga wieńczyła wielką budowlę cywilizacyjną, żeby wreszcie biel i czerwień nie kojarzyła się z dramatem, tragedią, biedą, nędzą, ofiarami, tylko, żeby kojarzyła się z wielkim wysiłkiem zwieńczonym sukcesem, wysiłkiem cywilizacyjnym.

Trudno się z takimi słowami nie zgodzić. Jednakże patrząc na Amerykanów, na nadzieję, jaką dała im flaga na gruzach, jesteśmy pewni, że oni dodaliby: Sztandar powinien kojarzyć się z sukcesem, ale przede wszystkim z narodem. I dla narodowej flagi jest miejsce wszędzie, gdzie dzieją się istotne dla narodu rzeczy – także tragiczne.

I teraz zastanawiam się – gdzie była polska flaga w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku? Chyba nigdzie – jej miejsce zajęła plastikowa folia, którą przykryto ciało polskiego prezydenta i pozostałych ofiar katastrofy.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (81)

Inne tematy w dziale Polityka