Dzisiejsze uroczystości to klęska JarKacza 7 tys pod pałacem to mniej niż na meczu Korona-Wisła. Tak sie kończy upolitycznianie katastrofy – wpis Pawła Poncyljusza umieszczony na twitter.com dziś o godz. 22.12.
W zasadzie nic tu nie trzeba więcej komentować. Oto jeden z najważniejszych niegdyś polityków PiS w dniu rocznicy katastrofy smoleńskiej daje wyraz swojej frustracji, propagując równocześnie kłamliwe doniesienia mediów.
Tak, kłamliwe, bo wystarczyło być dziś w Warszawie, aby zobaczyć faktyczny rozmiar marszu pod Pałac Prezydencki. Ja byłem i widziałem jedną z największych demonstracji ostatnich lat. Nieprzerwana rzeka ludzi zalała warszawskie ulice pomiędzy Placem Defilad a Krakowskim Przedmieściem. Media z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu nie prezentują na zdjęciach rozmiaru całego marszu.
Ile to było ludzi? Z pewnością więcej niż 7 tys. Raczej min. 15 tys. W dodatku byli to ludzie rozmaici – młodzi, starzy, z Warszawy i wszelkich polskich miast. Każda z tych osób widziała, częścią jak wielkiej grupy jest.
Poncyljusz wolał porzucić tę grupę i stanąć z boku, chichocząc. To przykre, że polityk sprawiający niegdyś wrażenie przyszłego lidera polskiej prawicy wybrał taką rolę i taki język. Wstydź się... Poncku.
Inne tematy w dziale Polityka