Trwa akcja zbierania podpisów poparcia mojej kandydatury do Senatu. Moje dzieci wróciły od dziadka z działki więc też je poprosiłem o udział w akcji zbierania podpisów. To dla nich świetna lekcja demokracji. Chodziły z osobami dorosłymi i wróciły z wypiekami na twarzy. Córka powiedziała że w wielu mieszkaniach jak słyszą że chodzi o wybory to mówią że to ich nie interesuje, że nienawidzą polityków i trzaskają drzwiami. Inni pytają czy będą za Tuskiem czy przeciw i podpisują lub nie w zależności od usłyszanej odpowiedzi. Wiele osób decyduje się poprzeć jak słyszy że kandydat bezpartyjny, jeszcze inni gdy widzą że (relatywne) młody.Dzieci pytały mnie dlaczego tylu ludzi mówiło że nienawidzi polityków i że polityka ich nie interesuje i czy to dlatego że oni się bez przerwy kłócą w telewizji. Chyba naprawdę czas na zmiany. Dla przyszłości.
Czekam na wsparcie wyborców w moim okręgu wyborczym, szczegóły w post-cie poniżej. Głosy można przekazać do wtorku do godziny 18:00.
Inne tematy w dziale Polityka