Ameryka Łacińska. Druga połowa XX wieku. Miejsca, gdzie polityka jest wiecznie żywa, wrze, gotuje się, wybucha. Życie mieszkańców krajów latynoamerykańskich okazuje się być jedną wielką polityką. Nie tylko polityką kraju, ale także, a nawet przede wszystkim, polityką przetrwania. „Polityka mnie nie interesuje”- brzmiałoby w ustach Latynosa jak „Życie mnie nie interesuje”.
Kraje Ameryki Południowej i Środkowej pogrążone są w prawdziwej gorączce. I mimo tak wysokiej temperatury, Domosławski bada, docieka, doświadcza latynoskich smaków na własnej skórze. Robi wszystko- tylko nie ocenia.
Autor odkrywa przed nami te lokalne koloryty na dwóch płaszczyznach.
Jedna, to głośne postacie tamtejszych rewolucji i przewrotów, druga natomiast to emocje zwykłych ludzi, włóczęgi po fawelach, bieda, przemoc, patologie i tortury.
Rewolucja kubańska, chilijski cud gospodarczy, Fidel, Che Guevara, umierająca Hawana czy kolumbijskie sceny grozy, zamazują obraz świata Latynosów jako miejsca dawnych kultur, stylów, karnawałów.
Przemoc, wojny gangów, mafie, korupcja i narkohandel, a gdzieś pomiędzy tym rozmowy z „wykluczonymi”, żyjącymi za jednego dolara dziennie: „Tych jest tutaj najwięcej. Tak, tylko oni chcą rozmawiać”.
Peru, Meksyk, Chile, Kolumbia, Kuba czy Ekwador. Kraje gdzie wszystko jest możliwe, nie wiadomo, kto jest po czyjej stronie, skąd padnie strzał, a z której usłyszysz wołanie o pomoc: „Życie tutaj to jak młodość na beczce prochu”.
Książka uświadamia, postacie fascynują a wywiady z ludźmi, którzy „to” przeżyli uwiarygodniają. O Ameryce łacińskiej ciągle niestety wiemy bardzo mało, dlatego też Domosławski serwuje czytelnikom obszerną lekcję historii. Historii, co do której nie pozostawia złudzeń, której końca nie widać…
Barbara Chrząstek
Rubikkon
Inne tematy w dziale Polityka