RAFAŁ TRZASKOWSKI RAFAŁ TRZASKOWSKI
101
BLOG

Gra o wpływy w Parlamencie Europejskim

RAFAŁ TRZASKOWSKI RAFAŁ TRZASKOWSKI Polityka Obserwuj notkę 4

 

Gazety rozpisują się o stanowiskach, które przypadły Polakom. Oczy wszystkich skierowane były na Jerzego Buzka, który został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Oczywiście złośliwcy kwestionowali wagę tego wyboru, stwierdzając, iż jest to funkcja czysto prestiżowa. Nic bardziej mylnego. Przewodniczący Parlamentu szefuje jednemu z najważniejszych ciał PE - konferencji przewodniczących, które można porównać do Konwentu Seniorów (ponieważ zasiadają tam szefowie wszystkich frakcji).
 
Konferencja Przewodniczących podejmuje kluczowe decyzje dla całego Parlamentu. W zeszłej kadencji zdarzało się, że kwestie o znaczeniu absolutnie strategicznym podejmowane były właśnie tam - dla przykładu czy tworzyć dodatkowe komisje ad hoc (w ten sposób wyprowadzono dyskusje o perspektywie finansowej z komisji budżetowej), jakie stanowisko zająć względem traktatu lizbońskiego, czy zaprosić do Strasburga Baraka Obamę, czy też jak rozwiązać klincz w sprawie dyrektywy usługowej. Do tej pory w obradach konferencji nie brał udziału żaden Polak, w ten chwili głos najważniejszy będzie miał tam Jerzy Buzek. Co więcej, w posiedzeniach konwentu seniorów będzie zasiadał również Michał Kamiński, choć jego głos ze względu na to, że również tutaj o sile głosu decyduje system d'Hondta, nie będzie specjalnie słyszalny, bowiem frakcja, którą reprezentuje jest mała.
 
Wszyscy skupili się na stanowiskach szefów komisji parlamentarnych. To prawda, że objęcie przez Danutę Huebner funkcji szefa komisji regionalnej to sukces. Cieszą również wice-szefostwa aż siedmiu komisji - handlu, spraw zagranicznych, konstytucyjnej, ochrony środowiska, bezpieczeństwa i obrony, rolnictwa i transportu (w tym pięciu dla polskich posłów z EPP, m.in. dla niżej podpisanego). Uwadze większości komentatorów umknęły jednak stanowiska koordynatorów w najważniejszej frakcji chadeckiej. Koordynator odpowiada za linię partii w danej komisji. Bardzo często spełnia rolę ważniejszą od szefa komisji, gdyż to on odpowiedzialny jest za negocjacje z innymi frakcjami. W poprzedniej kadencji większość stanowisk koordynatorów obsadzona była przez Brytyjczyków (stąd też brała się większość ich wpływów w EPP) oraz Niemców.
Mimo naszych starań na początku kadencji żadne z tych stanowisk nie przypadło Polakom. W tym konkretnym przypadku decyduje bowiem doświadczenie i wpływy polityczne, a nie system d'Hondta. W trakcie kadencji funkcje wice koordynatorów udało się uzyskać dla Barbary Kudryckiej (w komisji prawnej) i Jacka Protasiewicza (w komisji konstytucyjnej). Obecnie natomiast koordynatorami zostali Tadeusz Zwiefka (w komisji prawnej), Filip Kaczmarek (w komisji rozwoju), a zastępcami koordynatorów Małgorzata Handzlik (w komisji rynku wewnętrznego) i Jan Olbrycht (w komisji rozwoju regionalnego).
Tak więc Polacy z EPP będą obecni w prezydiach dziewięciu najważniejszych komisji parlamentarnych. A to właśnie prezydium (w którym zasiadają przewodniczący i koordynatorzy) podejmuje najważniejsze decyzje - choćby o podziale zadań między posłów. Rzecz jasna o podziale pracy legislacyjnej decyduje system d'Hondta, co oznacza, że większość ważnych kwestii trafi w ręce Chadeków. Tym razem jednak przy aktywnym współudziale nas wszystkich.  

ekspert ds. polityki europejskiej, europoseł PO

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka